Opinia na temat książki Tajemnica posiadłości w Zachusach

@ania_sulkowska_yahoo.com @ania_sulkowska_yahoo.com · 2021-01-24 13:09:05
Naprawdę nie chciałam obsmarowywać tej książki... Muszę, bo się uduszę. To dowód, że pisać każdy może, a w tych czasach więcej osób pisze książki niż je czyta...

Narratorem "powieści" czy objętościowo bardziej opowiadania jest Dariusz, jeden z dwudziestoletnich braci bliźniaków. Bracia odziedziczyli właśnie posiadłość po zmarłym wuju Emilianie, bracie matki, którego w ogóle nie widywali. Mogło być całkiem ciekawie, bo autorka miała naprawdę świetne pomysły na pociągnięcie fabuły. A dlaczego coś, a właściwie wszystko się nie udało?

Po pierwsze - objętość. Książka ma 155 stron przy małym formacie i dużej interlinii, a mogłaby mieć spokojnie więcej, gdyby pomiędzy konkretami, krótkimi dialogami i szybkimi opisami sytuacji znalazło się miejsce na opis przyrody, emocji i jakiekolwiek zbudowanie napięcia. Zamiast tego bez gry wstępnej dostajemy raz po raz suchą zagadkę i suche rozwiązanie, na które od razu można było wpaść.

Po drugie - jeśli historia jest osadzona w innym czasie, to pisząc warto byłoby się trochę skupić i od czasu do czasu poprzeć nawet tak wartościowym źródłem wiedzy, jak Wikipedia. Najpierw roześmiałam się w głos, kiedy tuż po pogrzebie dziewczyna zagadała "kiedy (...) zaprosisz mnie do gospody na tańce", bo historia brzmiała mi bardzo współcześnie. Tylko w jednym miejscu mamy wzmiankę, że rzecz dzieje się w 1888 roku. Skoro tak, to samo użycie imienia Dariusz, które w Polsce było w tamtym czasie bardzo rzadkie, oraz jego zdrobnienia "Darek" było ryzykowne. Mniej jednak, niż wplecenie w dialog, że bohater czuje się jak aktor w marnym filmie, bo jak łatwo można sprawdzić, pierwsze próby filmowania były podejmowane w 1887-8, jednak pierwszy "film", trwający 50 sekund powstał w 1896 roku i przedstawiał wjazd lokomotywy na stację...

No dobrze, ale po co w ogóle tylu bohaterów, skoro właściwie nic nie wnoszą do fabuły? Kim jest tajemnicza babcia, która mdleje po każdym zdaniu Czesława? Jak mogła zaadoptować błąkającego się za dziecka wuja Emiliana, skoro był on całkiem dobrze znanym bratem zmarłej matki chłopaków? Kim do cholery była tajemnicza Alicja? Fakt, że w ostatnim akapicie (SPOILER ALERT) siedzi na huśtawce przed domem w żaden sposób nie rozwiązuje tej na siłę stworzonej skomplikowanej zagadki.

Bardzo szkoda, że historia była tak poprowadzona, bo autorka całkiem ładnie tworzy zdania, a pomysł na fabułę zapowiadał się nieźle. Jest jednak jedna jedyna rzecz, która mi się podobała - piękna grafika na okładce.
Ocena:
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Tajemnica posiadłości w Zachusach
Tajemnica posiadłości w Zachusach
Zuzanna Radomska
4.4/10

Nieoczekiwany spadek to dopiero początek kłopotów. Dwóch braci bliźniaków, Dariusz i Czesław, otrzymuje w spadku po wuju Emilianie wielką posiadłość na wsi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby ni...

Komentarze

Pozostałe opinie

Malutka, cieniutka książeczka stylizowana na klasyczne angielskie dzieła. Tajemnice dworku, zagadkowe książki, gdzieś z tyłu majaczy mezalians, a wszystko to opisane w bardzo prosty sposób. Nie ma kl...

Sięgnęłam po tę książkę zachęcona zapowiedzią tajemnicy zawartą w krótkim opisie na okładce. Niestety podczas czytania zawiodłam się na tej powieści, a po pewnym czasie byłam już wyraźnie znudzona je...

ZA
@zaczytanalala

Poznajemy dwóch braci Dariusza i Czesława, którzy nieoczekiwanie dziedziczą majątek po wuju, z którym nie utrzymywali kontaktu. Z dnia na dzień z ludzi ubogich, stali się dość majętni z wielkim dwore...

Po tę książkę sięgnęłam z wielkim zainteresowaniem, okładka książki i opis bardzo do tego zachęcają więc i ja się skusiłam. Jednak po przeczytaniu miałam wrażenie że czegoś tu zabrakło. Miałam niedos...

@elcia17@elcia17