Gdyby próbować zliczyć wszystkie nadprzyrodzone zjawiska, objawienia czy wizje, których doświadczają ludzie na świecie, nie wystarczyłoby z pewnością sto takich recenzji. Kto żyw, przynajmniej raz słyszał o kimś, kto miałby z taką sytuacją się zetknąć. Jednym ukazują się duchy zmarłych, innym Matka Boska przekazuje jakieś komunikaty, jeszcze inni z kolei zostają opętani i biegają po ścianach. Z racjonalnego punktu widzenia zjawiska te w większości da się wytłumaczyć naukowo, nie sięgając do ich religijnej interpretacji. Wszak nie ma religii, w której fakty takie nie miałyby miejsca. Człowiek podatny jest na sugestię i często wmawia sobie, że oto przemówił przez niego Duch Święty, albo że Maryja przekazała mu ważną wiadomość dotyczącą zagniewanego Jezusa, który za chwileczkę, za momencik obróci grzeszny świat w perzynę. Rzymski katolicyzm również nie jest wolny od mistycyzmu, a ten ostatni stanowi niezaprzeczalny lepik na głodnych niesamowitych zdarzeń. W dobie gwałtownego rozwoju mediów elektronicznych coraz więcej takich informacji dociera do zainteresowanych. Szczegół, że one czasem same sobie przeczą. Nad tym wszystkim musi jakoś zapanować Watykan. http://wpolityce.pl/kultura/287331-tajemnice-watykanskich-proroctw-cuda-w-cieniu-rozumu-recenzja