Opinia na temat książki Tak naprawdę mam na imię Hanna

@etiudyliterackie @etiudyliterackie · 2021-01-14 16:21:03
Przeczytane
„Nazywam się Hanna Śliwka. Urodziłam się 22 lutego, zimą 1928 roku. Wciąż oddycham.
Oto moja historia.”


Wojenna codzienność Żydów to były nie tylko obozy zagłady, ale również ucieczka i ukrywanie się przed wrogiem. Każdy dzień owiany niewiedzą, niepokojem i strachem.
Historia czternastoletniej Hanny i jej rodziny, jest straszliwa, ale również dająca świadectwo, że siłą woli, walką można było ten okrutny czas jakoś przetrwać. Choć każdy dzień tułaczki i ukrywania się napawa przerażeniem.


Czytając książki o takiej tematyce za każdym razem podziwiam bohaterów za ich wolę życia i wewnętrzną siłę. To niesamowite, że będąc w tak tragicznej sytuacji Ci ludzie potrafili momentami odnaleźć czas na uśmiech, choć z każdym dniem było o niego coraz trudniej. Książka ta pokazuje również jak ważna jest rodzina i wzajemna pomoc. W pojedynkę wiele nie zdziałamy… Myślę, że właśnie miłość, dbanie o siebie wzajemnie, troska pozwoliły tej familii przetrwać.


Nie ukrywam, że przy literaturze obozowej często łzy spływają po moich policzkach, również tutaj było podobnie. Każda kolejna strona zawierała coraz okropniejsze opisy ówczesnej rzeczywistości: brak jedzenia, brak odzieży, brak dachu nad głową, strach o własne życie, strach o życie bliskich, długo można by tak wymieniać…


Choć jest to fikcja literacka, jak mówi sama autorka, w każdym bohaterze możemy odnaleźć cząstki prawdziwych osób, które przetrwały II wojnę światową i najazd Wehrmachtu.


Powinniśmy poznawać takie historię, przez które możemy bardziej docenić to co mamy, bo kto z nas chciałby w wieku czternastu lat zastanawiać się czy dożyje kolejnych urodzin, czy jego rodzina będzie miała co jutro włożyć do garnka, czy wszyscy przetrwamy, czy ktoś nas może rozstrzelać podczas ucieczki, czy w końcu dane będzie mi zobaczyć po długim czasie promienie słońca…
oby taka historia nigdy się nie powtórzyła...


Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Tak naprawdę mam na imię Hanna
Tak naprawdę mam na imię Hanna
Tara Lynn Masih
7.7/10

Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, wielokrotnie nagradzana powieść, która porusza równie mocno, jak Chłopiec w pasiastej piżamie i Złodziejka książek. Hanna Śliwka jest u progu czternastych uro...

Komentarze

Pozostałe opinie

Ta powieść jest z jednej strony bardzo delikatna, a z drugiej bardzo mocna w swoim przekazie. Moim zdaniem zasługuje na to, aby polecać ją zarówno młodzieży jak i dorosłym czytelnikom. Zresztą uważam...

Pięknie przedstawiona i opowiedziana fikcja literacka wzorowana na wspomnieniach. Poznajemy historię rodziny żydowskiej dziewczynki, która wiodła spokojne życie z rodzicami i rodzeństwem a także bard...