Cytaty z książki "The Boy Who Steals Houses"

Dodaj nowy cytat
W towarzystwie wschodzącego słońca rusza po przemoczonych ulicach, z nosem, który równie dobrze mógłby robić za wodospad, i głową jakby wypełnioną watą.
Oficjalnie osiągnął nowy poziom w okradaniu mieszkań. Koniec ze spaniem w cudzych łóżkach, zawłaszczaniem sobie czyjegoś domu na noc czy zbieraniu kluczy. Od teraz okrada całe rodziny z ich niedzielnych posiłków.
Nie znają go ani powodu, dla którego w zeszłym roku uciekł z domu, szuka go policja i jego ciotka już nigdy nawet na niego nie spojrzy.
Proszę bardzo! Skacz! Rozłup sobie głowę na pół. Zawsze byłam ciekawa, czy w tej czaszce jest mózg, czy też wypełnia ją tylko głupota.
Biegnie, żeby zdążyć na autobus. Jego plecak dzwoni jak szalony, zupełnie jakby Sam schował w środku połowę ozdób świątecznych całego świata.
To znaczy… To nie tak, że ktoś ma wyłączność na cierpienie. Twoje problemy są równie ważne. To nie jest przecież żaden konkurs.
Kiedy dziewczyna mówi „nie”, to tak naprawdę ma na myśli… po prostu n i e
Wyglądają jak bezkresne błękitne niebo nieskończonych możliwości.