Poważnie wwierca się w psychikę. Doskonały pomysł z narracją prowadzoną z dwóch perspektyw. Mocne momenty spinające fabułę następujace jeden po drugim i trudno pozostać obojętnym, a jeszcze trudniej odłożyć książkę i zająć się czymś innym. Historia jest dopracowana aż do najmniejszych detali - i jeśli zwróci się na nie uwagę, to szczęka opada. A poza tym te postaci! Nikt nie jest czarny, nikt nie jest biały - z nich wszystkich eksplodują kolory. Bo czy Sarę da się lubić? Ja wiem na pewno tylko to, że Batman jest goody.