Mulberry Heights to miejsce dla wybrańców. Ta elitarna szkoła z internatem w swojej ofercie ma nie tylko różnorodne zajęcia dla młodzieży, ale również regulamin i całą księgę zasad, których należy przestrzegać. Znajduje się gdzieś w środku lasu, z dala od cywilizacji. Kiedy przekraczasz bramy tej szkoły, musisz mieć świadomość, że nie opuścisz jej w dowolnym momencie. Za nieposłuszeństwo grożą surowe kary.
Charmaine trafia do Mullberry Heights nie do końca z własnej woli. Powiedzmy, że sytuacja rodzinna ją do tego zmusiła. Dziewczyna od pierwszych chwil w tej mrocznej szkole czuje się przytłoczona i zagubiona. Do tego dochodzi smutek i poczucie odrzucenia przez najbliższych. Charm niedługo po “zadomowieniu” się w swoim pokoju, poznaje Larue, intrygującego i tajemniczego chłopaka, o którym krążą całe tabuny plotek i niezbyt pochlebnych opinii. Jej serce zaczyna bić jednak coraz mocniej przy okazji kolejnych spotkań – okazuje się, że Larue nosi w sobie tajemnicę, wrażliwość, ból i masę tragicznych doświadczeń. Dlatego kiedy nagle jeden z uczniów zostaje uznany za zaginionego, dziewczyna nie wierzy w to, że może być za to odpowiedzialna jej szkolna sympatia.
Komu w tej szkole można zaufać? Kto okaże się prawdziwym przyjacielem? A kto spiskuje?
Co to była za historia! Daleko jej do cukierkowego, młodzieżowego romansu. Myślę, że śmiało można ją wrzucić nawet na jedną półkę z thrillerami psychologicznymi. Jeśli tam ją znajdziecie w księgarniach, to proszę się nie dziwić, tak też jest dobrze.
To niesamowicie wielowymiarowa powieść mówiąca między innymi o różnych stronach miłości, ale…takiej dziwnej miłości. Nie do końca wypowiedzianej, mrocznej, toksycznej, niebezpiecznej, a z drugiej strony momentami otulającej, jak kaszmirowy sweterek wiosną.
Przestrzeń, którą zaprojektowała autorka, za sprawą mrocznych murów i całej tej atmosfery grozy, która panowała w szkole, kojarzyć się może z powieścią gotycką. Do tego dochodzi tajemnicze zniknięcie ucznia, bardzo ważnego ucznia. I taaadaam, mamy modern gothic!
Klimat Mulberry Heights od samego początku jest przytłaczający. Wielokrotnie czytając tę książkę, towarzyszyło mi uczucie dyskomfortu. Często też zachowania poszczególnych postaci wprawiały mnie w niemałe zakłopotanie do tego stopnia, że czytałam takie fragmenty dwukrotnie, żeby się upewnić, czy aby na pewno wszystko dobrze zrozumiałam. To jest historia z rodzaju tych niewygodnych i uwierających. Tych, które bardzo szybko osaczają zarówno bohaterów, jak i odbiorcę. To nie jest książka dla każdego, ponieważ tematy, które są tu poruszane, dla osób bardzo wrażliwych mogą być zbyt trudne.
Hermetyczność, tajemnice, niemożność ucieczki, osaczenie, strach. To znajdziecie po zamknięciu za sobą drzwi tej elitarnej placówki.
Ja jestem zachwycona historią, którą stworzyła autorka. Nie była ona łatwa. To wycieczka wewnątrz najgłębiej skrywanych emocji. Do bólu przejmująca i do bólu przerażająca. Jeżeli wrażliwość pozwala Ci na sięgnięcie po emocjonalnie ciężki kaliber, to polecam z całego serca “The Paper Dolls”. To książka, po przeczytaniu której trudno przejść ot tak do codzienności.