This Poison Heart. Zatrute serce

Ta historia owinie się wokół ciebie niczym pnącza i nie wypuści tak łatwo…

Inspirowana mitologią grecką opowieść o współczesnych czarownicach!

Briseis odkąd pamięta ma niezwykłą moc.
Potrafi ożywiać martwe rośliny oraz przyspieszać ich wzrost. Ale dziewczyna jest samoukiem i stara się okiełznać swoją trudna i nieprzewidywalna moc.
Stara się to ukrywać przed światem.
Aż do czasu kiedy otrzymuje niezwykły spadek. Tajemniczy dom. Z pięknym ogrodem w którym dziewczyna znajduje mnóstwo różnorodnych roślin. Tych pięknych i przyciągających oraz tych najbardziej śmiercionośnymi które otaczają niezwykły pomnik starożytnej bogini.
Bri będzie musiała pokonać przeszkody aby zawalczyć o swoje dziedzictwo.
Ale czy będzie potrafiła to zrobić?

Porywająca tajemnica z kroplą gotyckiej fikcji... Ta historia was zahipnotyzuje!

Co to były za emocje to wie tylko ten kto przeczyta tę książkę.
Pełna pięknej i niebezpiecznej magii historia. Gdzie rośliny potrafią nie tylko pachnieć ale również zrobić krzywdę.
Długo nie czytałam tak fajnej książki. Tajemnice, dreszczyk emocji, świetni bohaterowie. Jak ktoś nie lubi roślin to po przeczytaniu tej książki je pokocha.
Główna bohaterka jest bardzo interesującą i pełna uczuć osoba. Kiedy się o niej czyta to tak jakby było się tam z nią. Czuło to co ona czuje. Każdy dreszczyk, każdy zapach, nawet każdy szum listka.
Bardzo fajnym motywem jest tu nawiązanie do mitologii greckiej. Jak ...

Co by się stało, gdybyście pewnego dnia obudzili się rano i okazało się, że w waszej obecności rośliny ożywają?

Tak właściwie dzieje się, gdy w okolicy pojawia się Briseis. I… już samo to zabrzmiało na tyle interesująco, że zapragnęłam przeczytać „Zatrute serce”. Miałam co prawda z tylu głowy, że autorka napisała wcześniej sławetnego umarłego kopciucha, którego skrajnych opinii się naczytałam. Jednak nauczona doświadczeniem staram się zawsze przekonać na własnej skórze, czy dany autor mi pasuje.

Jak wyszło tym razem?

Jestem absolutnie zauroczona! Dostałam w tej powieści wszystko to, czego oczekiwałam.

*wyrazistych i interesujących bohaterów, czyli samą Briseis, ale także jej mamy, które momentami kradły całe show,

*tajemniczy ogród, ale nie taki z powieści Frances Hodgson Burnett, tylko porośnięty najbardziej niebezpiecznymi roślinami świata,

*zwroty akcji, które zwłaszcza pod koniec powieści robią się szalone i coraz bardziej nieprzewidywalne, dzięki czemu nie sposób jest się nudzić, a nawet całkiem łatwo idzie się momentami zgubić,

*współczesne czarownice, dzięki którym mamy małe czary mary hokus pokus (oczywiście żartuje), mają one pewnie niesamowite zdolności, które zaskakują czytelnika,

*intrygę, która nie jest oczywista i przez którą nie dało się tej powieści o...

Ta książka to wciągająca bez reszty mieszanka magii, tajemnic oraz miłości którą pochłoniecie w jedną noc. Zdecydowanie spodobał mi się klimat małego miasteczka i wpleciona w historię mitologia grecka jednak moje serce skradły relacje Bri z mamami. Gdy tylko skończyłam miałam ochotę ruszyć do ogrodu i dbać o rośliny jednak na to będę musiała jeszcze poczekać. Książkę bardzo polecam i nie mogę się doczekać aż moondrive wyda kolejny tom!