Haley to marzycielka o optymistycznym nastawieniu. Z reguły optymistycznym, bo czasem wstępuje w nią duch zwątpienia. Od czasu do czasu wpada na jakiś genialny przebłysk inteligencji w kontekście popełnionego morderstwa, chociaż... No właśnie! głównie głowę ma zaprzątniętą myślą o zakupach, szczególnie markowych torebek albo domysłami nad swoim losem w firmie, gdzie została zawieszona.
Nie ma tu skomplikowanego wątku kryminalnego.W sumie jedynie tyle wiemy o śledztwie ile uda sie wydedukować bohaterce i podpytać przez zainteresowaną jednego z detektywów. O pewnych faktach dowiadujemy się jakby od niechcenia i w krótkich fazach, gdy panna Haley ma swoje dedukcyjne momenty. A że przyszło jej pogodzić się z losem i tymczasowo pracować w domu handlowym i niejako jest wplątana w tą zbrodnie stara się dojść, kto mógł przyczynić się do śmierci szefa.
To pozycja na szybkie czytanie, jako przerywnik pomiędzy bardziej wymagającą skupienia lekturą. Owszem czyta się szybko, choć pewnie na początku nie jednego może męczyć zachowanie bohaterki, jej naiwność, nawet sposób wypowiadania się. Jednak jak sie wczytamy to da się zauważyć zmiany jakie w niej stopniowo zachodzą. Z wykreowanej na dość charakterną acz mądrością zbytnią nie grzeszącą pannicę wyrasta z czasem na logicznie myślącą dziewczynę, która dochodzi sedna sprawy.I akcja detektywistyczna, która rozpoczyna się tak mniej więcej od połowy książki coraz bardziej wciąga czytelnika.
Może warto by przeczytać kolejną książkę z tej serii żeby przekonać się jak dalej ewoluuje Haley?