Akcja książki została osadzona w siedemnastowiecznym Toruniu. Cała historia ciągnie się przez ładnych kilka lat i opowiada o losach młodego Walka, który jedyne o czym marzy, to pięknie rzeźbić. Ale żeby móc pięknie rzeźbić, to trzeba dużo ćwiczyć. No, i Walek ćwiczy... Najczęściej na szkolnej ławce. To natomiast nie bardzo podoba się nauczycielom, którzy z kolei ćwiczą Walka... rózgą.
Walko, to marzenie ma bardzo mocno sprecyzowane – chce być artystą rzeźbiarzem, co wpędza go w liczne kłopoty. Pewnego dnia idzie do kościoła Mariackiego, aby nauczyć się misternych wykończeń zdobiących stalle. Tam przyłapuje go kościelny, który myśli, że chłopak chciał zniszczyć zabytkowe siedziska. Tak Walek trafia przed sąd.
Walko, to marzenie ma bardzo mocno sprecyzowane – chce być artystą rzeźbiarzem, co wpędza go w liczne kłopoty. Pewnego dnia idzie do kościoła Mariackiego, aby nauczyć się misternych wykończeń zdobiących stalle. Tam przyłapuje go kościelny, który myśli, że chłopak chciał zniszczyć zabytkowe siedziska. Tak Walek trafia przed sąd.