Tytułową "Trójkę" stanowią trzej koledzy z uniwersytetu w Oksfordzie - Żyd, Palestyńczyk i Rosjanin - którzy studiowali tam w późnych latach czterdziestych. Ale jest już rok 1968, Izrael podejmuje starania, by zdobyć broń jądrową, a chłopcy z naszej trójki nie są już kolegami: każdy z nich pracuje dla jednego z trzech wywiadów, które wobec nuklearnych planów Izraela wzajemnie się zwalczają. Jest to chyba najlepsza powieść Folletta, bo oprócz bezlitosnego trzymania w napięciu, związanej po mistrzowsku intrygi i brawurowej akcji zawiera podstawowe przesłanie. Ludzie, namiętnie spierający się w studenckich campusach o wartości etyczne w polityce, kiedy są już dojrzali i czynnie w niej uczestniczą, rzucają się sobie do gardła, że krew leje się strumieniami.
[Opis wydawcy]