Two Dark Reigns

Szkoda, że wydawnictwo od tej części wstrzymało tłumaczenie.

Od samego początku trzeciego tomu bardzo dużo się dzieje. Mirabella i Arsinoe uciekły z Fennbirn, Jules trafia do miasta, w którym mieszkają obdarzeni darem wojny, a Katherine na swoim tronie stara się sobie wmówić, że władza zawsze była tym, o czym marzyła.

Porządkowanie nowych żyć komplikuje się wraz z wystąpieniem przedziwnej mgły od strony morza, oddzielającego Fennbirn od reszty świata. Śmiercionośna i budząca strach upomina się o swoje, czymkolwiek to "swoje" jest. Jedno jest pewne - mgła łączy ze sobą losy trojaczek i Jules.

Przedstawiona historia jest dopracowana pod każdym kątem. Czytanie jej było dla mnie przyjemnością i aż chciałabym o niej zapomnieć, by po raz drugi zachwycić się nią na nowo i ze zniecierpliwieniem oczekiwać wyjaśnienia niektórych wątków.

Antagonistką w tym tomie jest Katherine, która nabrała charakteru prawdziwej mrocznej królowej. Co prawda, pomogły jej w tym duchy zmarłych, ale wraz z nimi stworzyła mieszankę wybuchową, która zaskakuje swoimi decyzjami od początku do końca.

Jeśli ktoś ma możliwość przeczytania "Two Dark Reigns" w oryginale, bardzo zachęcam do powrotu do tej serii.