Opinia na temat książki TYGRYSIE WZGÓRZA TW

@MalenstwoMB @MalenstwoMB · 2011-07-23 05:46:10
Przeczytane
Lubię... Lista jest długa... Lubię czytać (to chyba oczywiste :-)) lubię ładną pogodę, lubię dobrą herbatę, piesze wędrówki, mokrą trawę, ale nade wszystko lubię kawę. Mocną aromatyczną kawę, czarną lub z odrobiną mleka, podaną w ulubionym kubku. Mmmm... Rankiem, kiedy cała rodzina śpi, ja zaparzam sobie czarny napój Bogów i z książką na fotelu napawam się zapachem poranka... cichego poranka bez krzyków mojej bądź co bądź ukochanej dziatwy. Łatwo więc można sobie wyobrazić urok poranka z kubkiem kawy i książką, która z miłością opowiada o plantacji kawy. Książka z wyjątkowym nastrojem, łagodną nicią snutej opowieści, ciepłymi opisami i niesamowicie wciągającą fabułą. Tygrysie Wzgórza to książka - rzeka. Zaczyna się u źródełka w 1878 r. kiedy to na świat przychodzi główna bohaterka Dewi. Jej życie staje się rzeką. Nie jest ono spokojne, oj nie. W jej życiu ciągle coś się dzieje, jest jak niepokorny duch. Przyciąga do siebie mężczyzn, przekracza bariery, łamie konwenanse. Przyciąga jak magnes szczęście i troski... no właśnie. Jedno zdarzenie i cały piękny świat może legnąć w gruzach. Ale silna indyjska kobieta potrafi zadbać o siebie i swoją rodzinę. Niczym rwący potok podejmuje odważne decyzje, dzięki którym jej rodzina unosi się na powierzchni nawet wówczas gdy inni nie radzą sobie w trudnych wojennych czasach. Jednak losy tej rodziny są dowodem na to, że pieniądze szczęścia nie dają. A zakończenie... po prostu powala na kolana. Człowiek już się rozluźnia, przewraca ostatnie karty planując kolejną książkę a tu jak grom z jasnego nieba... Tereny Kodagu Książka ma w sobie to coś, co powoduje, że czytelnik nie tylko ją czyta. "Tygrysie Wzgórza" należy wąchać, smakować, dotykać a nawet jeść... raczej pić. Autorka roztacza piękne opisy, które zachwycają i budzą chęć poznania egzotycznych terenów. Oprócz przyrody mamy także garść wiedzy o indyjskiej kulturze, strojach i zwyczajach. Te wszystkie elementy są jak szkiełka w kalejdoskopie - tworzą niesamowite obrazy wpływające na wyobraźnię czytelnika. A jeżeli dołożymy do tego fakt, że "Tygrysie Wzgórza" czytałam na wakacjach w otoczeniu gór, słońca, niesamowitych chmur i przepięknych krajobrazów... Nic dodać nic ująć. Na zakończenie ciekawostka. "Tygrysie Wzgórza" to książka najczęściej wąchana przeze mnie w mojej biblioteczce. Powodem jest garść ziarenek kawy wsypana do koperty, w której Pan Listonosz przyniósł mi książkę. Drobiazg, a wrażenie niesamowite! Nie przypuszczałam, że kawa wydaje tak silny aromat, że papier tak chłonie zapach. Moje uznanie dla pomysłodawcy.
Data przeczytania: 2011-07-23
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
TYGRYSIE WZGÓRZA TW
4 wydania
TYGRYSIE WZGÓRZA TW
Sarita Mandanna
8.4/10

Koniec XIX wieku, południowe Indie. Nad brzegiem strumienia zjawiskowo piękna Devi i jej przyjaciel Devanna beztrosko się bawią. Są nierozłączni niczym ziarenka kardamonu. Kilka lat później Devi pozn...

Komentarze

Pozostałe opinie

Powieść "Tygrysie wzgórza" to historia Dewi i Dewanny, którzy zaprzyjaźnili się już w dzieciństwie. Dewi - to rezolutna dziewczynka, Dewanna osierocony chłopiec. Ich przyjaźń rodzi się w trudnym dla ...

100% czytelniczej satysfakcji! Uwielbiam czytać o losach ludzi, które dzieją się na przestrzeni wielu lat. Piękna powieść! Polecam!

@atram_78@atram_78

"Tygrysie Wzgórza" określone zostały mianem indyjskiego "Przeminęło z wiatrem". Dla mnie książka ta jest o wiele ciekawsza, dużo bardziej barwna i emocjonująca niż kultowa powieść Margaret Mitchell. ...

Jednym słowem wspaniały wyciskacz łez:) piękna fabuła i b.zaskakujące zakończenie. Oczywiście gorąco polecam :)

© 2007 - 2024 nakanapie.pl