Opinia na temat książki Tytany

Fenomenalna książka.! Wciągająca, zabawna i trzymająca w napięciu do końca.

W życiu siedemnastoletniej Astrid Sullivan aktualnie nie dzieje się najlepiej - rodzice coraz częściej się kłócą, tata oddala się od nich, siostra spotyka się z podejrzanym chłopakiem, a do tego po raz kolejny są poważne kłopoty ze spłatą rachunków, co grozi rodzinie Sullivanów eksmisją z domu.

Od pięciu lat istnieje turniej wymyślony przez braci Gambinich, w którym jedna osoba może wygrać dwa miliony. Podczas rozgrywki trzeba się ścigać na tytanach - mechanicznych koniach, robotach stworzonych na potrzeby zawodów, które kieruje się dżojstikami.
Niestety, samo kupienie tytana to spora sumka, a by dostać się do turnieju też potrzeba pieniędzy. Lecz w piątym roku wyścigów bracia Gambini sponsorują jedną gonitwę, do której każdy bez zapłaty może się zapisać, a wygrana osoba za darmo weźmie udział w głównym turnieju.
I jak tu nie zaryzykować.? Astrid jest coraz bardziej przekonana do pomysłu, by ścigać się, by zdobyć tak potrzebne jej rodzinie pieniądze. Tylko czy wygra.? Nigdy przecież nie jeździła na tytanie..

Noo, było co czytać. Emocje, jakie wzbudzały zawody, były naprawdę wielkie. Ekscytacja, radość i strach, że coś może zaraz pójść nie tak. A co najlepsze - nieprzewidywalność. Brak oklepanych schematów w ciągu wydarzeń, w całej fabule. Bohaterzy bardzo mi się spodobali - ekipa Astrid jest taka swojska i sympatyczna. A sam tytan bohaterki był wspaniały i zabawny.

Ale w "Tytanach" chodzi głównie o relacje - o to, jak ważna jest rodzina, lojalność przyjaciół, wiara w siebie i zaufanie. I choć sądzę, że dużo momentów w książce dzieje się w przyspieszonym tempie, niektóre są pominięte, a pewne wątki są wstawione chyba ot tak (no, i nie podoba mi się to, że książka jest zdecydowanie za cienka.!) to spędziłam przy niej czas naprawdę świetnie. Victoria Scott już zachwyciła mnie "Ogniem i wodą", a po "Tytanach" wiem, że kolejną jej książkę kupię na ślepo, bo ta autorka pisze ge-nial-nie. I powiem szczerze, że byłam przekonana, że jest o tytanach drugi tom, a to jest jednotomówka - strasznie mnie to zasmuciło. Ale jeszcze nie raz powrócę do Astrid i Konia, do tej gorączki wyścigów.
Polecam.!