Książką jestem pozytywnie zdziwiona. Początkowo, szybkie zwroty akcji, trochę tajemnicy, ciekawi ludzie otaczający głównego bohatera... Potem niestety akcja ostro traci polot, zwalnia do minimum- bohater głównie wstaje, śpi, je i chodzi na spacery...zobaczymy jak dalej się to wszystko rozwinie;) Było o moje drugie spotkanie z naszą rodzimą fantastyką(pierwsze nieudane, pozostawiające trwały wstrząs) i jestem nim mile zaskoczona. Podoba mi się styl A. Pilipiuka, swobodny ton jakim poprzez swoją twórczość konwersuje z czytelnikiem...już niedługo zabieram się za dalsze dwa omy trylogii, mam nadzieję, że będą równie pozytywne, bardziej wciągające i z większą ilością akcji od tomu pierwszego;) Pierwsza część ma u mnie mocną trójkę;)