Opinia na temat książki Uczniowie Hipokratesa. Doktor Bogumił

Ach ta medycyna, a raczej jej dosyć odległe czasy. Tym razem tematem przeczytanej przez mnie powieści nie były obecne osiągnięcia, które są niesamowite, ale te sprzed wielu lat. To one stoją u podstaw choćby obecnej wiedzy o wpływie higieny na zdrowie człowieka.
Książka podzielona jest na rozdziały przedstawiające kilka znaczących postaci ze świata medycyny, a także wplecioną w nie historię rodzinną Bogumiła Korzyńskiego. Tytułowy Bogumił pracuje w warszawskim Szpitalu Dzieciątka Jezus. Jego marzeniem jest zostać ginekologiem, dlatego też mocno interesuje się wszystkimi nowinkami medycznymi, bo chce ulżyć cierpiącym kobietom oraz zmniejszyć ich śmiertelność w czasie porodu i połogu. Sam także przeprowadza eksperymenty, również na sobie.
Oprócz postaci historycznych mających ogromny wpływ na rozwój medycyny, autorka porusza bardzo ciekawy wątek kobiet w medycynie. A raczej zupełny ich brak nie licząc oczywiście sióstr zakonnych posługujących w szpitalu. Panie niestety nie mogły studiować na uniwersytecie, a zawód lekarza stanowił ściśle strzeżone zajęcie tylko dla mężczyzn. Ale kobieta jak chce to wykombinuje.
Bardzo ciekawe są opisy pracy w szpitalu oraz sekcje zwłok przeprowadzane na zmarłych niekoniecznie tuż po śmierci( nie polecam czytania tuż po posiłku, jeśli ktoś jest wrażliwszy).
Jeden niewielki minus powieści, to chyba to , że wątek rodzinny Bogumiła jest trochę za bardzo rozwlekły i momentami łapałam się na tym, że czekam aż skończy się scena.