Co prawda u nas jesiennie, a w książce zimowo, ale klimat podobny - ciemny i nostalgiczny. Jako typowa jesieniara, która podczas upałów marzy o zimowym chłodzie, a jak już te chłody nadejdą, to dopiero gdzieś tak w lutym zaczyna mieć ich dość, zdecydowanie lubię to. To ten czas, kiedy mam najwięcej energii i kiedy paradoksalnie spędzam na dworze n... Recenzja książki Ulica milczenia