Życie na powierzchni Ziemi nie istnieje, a ludzkość chcąc ratować resztki własnej populacji schodzi do podziemi, gdzie ocaleli z zagłady kolonizują kolejne kilometry labiryntu tuneli metra. Ludzie, żyjąc w całkowitej ciemności pogrążają się coraz bardziej w szaleństwie, chciwości i nienawiści, tocząc między sobą rozmaite spory. Wśród mieszkańców stacji Lewego Brzegu Paryża żyje Madonna z Bac, która próbuje za wszelką cenę ocalić to, co pozostało z populacji , ratując również od całkowitego upadku niegdyś europejską stolicę tętniącą życiem. Pytanie tylko czy w świecie, w którym już niemal nikt nie widzi nadziei można jeszcze wykrzesać odrobinę woli walki do zmiany…
Powieść Pierre’a Bordage’a „Paryż: Lewy Brzeg” to pierwszy tom trylogii, ukazujący nam losy ludzkości w postapokaliptycznej wizji autora inspirowanej tak dobrze przyjętym na świecie dziełem Dmitrija Glukhovsky`ego. Pierwszym i istotnym faktem, jaki należy odnotować przy tej pozycji to fakt, iż nie jest ona przeznaczona dla czytelników poniżej osiemnastego roku życia, o czym informuje nas odpowiednik znak. Fabuła z racji oczywistej tematyki jest dosadna, brutalna, a nierzadko nawet makabryczna i ohydna, co o dziwo dodaje jej tylko odpowiedniej dramaturgii, której ja sam osobiście doszukuję się w propozycjach literackich i podobnej tematyce.
Jednak mroczny świat stworzony przez Bordage`a i chyląca się ku niechybnemu upadkowi, choć jeszcze walcząca resztkami sił ludzkość, nie są elementami odgrywającymi najistotniejsza rolę w jego projekcie. Tym są sami ludzie, ich wzajemne relacje i ewolucje, którzy dopełniają obrazu ponurego i okrutnego świata. Całość tworzy naprawdę spójną opowieść, w której czytelniczego spełnienia znajdzie z pewnością cała rzesza czytelników. Mnie podobało się bardzo i mam nadzieję, że kolejna odsłona tej trylogii będzie co najmniej tak samo dobra. Premiera już w najbliższą środę, więc zacierajcie rączki…
Współpraca z wydawnictwem Insignis.