Cytaty z książki "Upiór opery"

Dodaj nowy cytat
Dlaczego jego czarodziejka z Północy użalała się nad jakimś Erikiem, kiedy to on, Raoul, był nieszczęśliwy? – mówiłam już, że przemyślenia Raoula są genialne?
Pozbawiony cielesności głos znów podjął śpiew – z pewnością jeszcze nigdy dotąd Raoul nic podobnie pięknego nie słyszał. W jednym oddechu, w jednym dźwięku słychać było jednocześnie wszelkie skrajności. (…) Śpiew ten był jak ciche, pełne harmonii źródła, z którego wyznawcy, całkowicie oddani, mogli czerpać, pewni, że spijają samą esencję muzyki. (…) niesamowity głos nie śpiewał w istocie nic nadzwyczajnego. Banalne, proste słowa, wręcz prawie zwyczajnie pospolita melodia jawiły się, teraz przetworzone cudownym tchnieniem, jak pełna namiętności muzyka unosząca ich wprost do nieba. Ten głos anielski gloryfikował hymn zgoła pogański
Pan Moncharmin kompletnie nie znał się na muzyce, ale za to był po imieniu z ministrem oświaty i sztuki, parał się niegdyś dziennikarstwem bulwarowym i posiadał dość znaczną fortunę. Był człowiekiem miłym i wystarczająco inteligentnym, by zdecydowawszy się na kierowanie Operą, poszukać kompetentnego współpracownika.
(...) Całą tę muzyczną wiedzę rozpalił ogniem świętego natchnienia, obudził we mnie gorące, nieodparte pragnienie życia