Opinia na temat książki Urodzony morderca

"Byłem gotów na na ukamienowanie, więzienie. Nawet na śmierć. Ale nie miałem poczucia winy ani żalu. Nic takiego nie przyszło mi przez myśl. Byłem pewien, że postąpiłem słusznie."

Hubert Meyer zostaje wezwany na teren pogorzeliska. Na porośniętym chaszczami terenie spłonął wysokiej klasy Mercedes. W środku na miejscu kierowcy odkryto częściowo zwęglone ciało mężczyzny. Wszystko wskazuje, że ofiarą jest wpływowy, portugalski biznesmen.
Śledztwo utrudnia spora liczba podejrzanych. Szczególnie, dzięki dostarczonej przez żonę ofiary długiej liście kochanek, zwanej "spisem cudzołożnic". Nie ma wątpliwości, że do morderstwa doszło pod wpływem gwałtownych emocji.
Zemsta?
Biznesowe porachunki?
Zdradzany mąż jednej z kochanek?
Kto dokonał tak brutalnej zbrodni?
Pewne jest, że Meyer nie odpuści, dopóki nie pozna prawdy.

Autorka zburzyła schemat, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Już sam prolog ujawnia nam przebieg i motywy zbrodni. Mamy wgląd w emocje targające mordercą i stajemy się świadkami zbrodni. I chociaż wydaje się, że wszystko wiemy i mamy przewagę nad brodzącym w domysłach Meyerem, wystarczy chwila, by wytrącić nam z rąk wszelkie argumenty.
Strona po stronie zanurzamy się w zawiłą intrygę pełną tajemnic, zdrad i zawiedzionych oczekiwań. Grzęźniemy w wirze ludzkich historii i dramatów, gdzie czasem wystarczy mała iskra, by rozpalić tlące się poczucie odrzucenia i zdrady. Momentami temperatura emocji wzrasta do granicznego stopnia, więc łatwo się sparzyć. Katarzyna Bonda udowadnia, że nawet 9 tom, potrafi trzymać poziom i zaciekawić czytelnika. Uważam nawet, że z każdą kolejna książką jest jeszcze lepiej.
Polecam gorąco.