Marcin Ciszewski w szóstej odsłonie cyklu meteorologicznego proponuje nam tym razem „Ogień”. Autora darzę głębokim sentymentem, sporo mu zawdzięczam i obiecuję, że w przyszłym roku uścisnę Pańską prawicę na jakowyś targach albo i innym melanżu. Pomimo powyższego uważam nieskromnie, że jestem obiektywny. W tej powieści autor generalnie odnosi s...