Z początku nie wiedziałam, że główna bohaterka i autorka książki to te same osoby. Minęło już kilka tygodni od lektury, a ja ciągle jestem pod wrażeniem. Czytam artykuły z różnych stron świata i nie mogę wyjść z podziwu. Determinacja i siła tej kobiety powinna być inspiracją dla wszystkich, którzy pragną zmienić swoje dotychczasowe życie. Jednocześnie jest dowodem na to, że kobiety mogą i potrafią bardzo wiele, mimo ogromnych przeciwności. Myślę też, że dla wielu z nas zaskakującą będzie niezwykła uprzejmość i chęć pomocy lokalnych mieszkańców. Pomyślcie, jak mogłoby to wyglądać, gdyby Patricie i jej męża naszło na podobną podróż w polskie strony.. chciałabym się mylić ;) Póki co, przymierzam się do lektury kolejnej części i z uporem szukam sklepu, który ma w sprzedaży ponoć wyśmienite wina Clos d'Yvigne. Rozkosznym byłoby położyć się letnim popołudniem na leżaku, zgłębiać fascynującą lekturę i móc sączyć doskonałe wino osoby, której życie na moment staje się mi tak bliskie.