Opinia na temat książki W nawiedzonym zamczysku

MA
@Magnis · 2022-03-06 12:43:25
Przeczytane GROZA FANTASTYKA POWIEŚĆ HISTORYCZNA
Jan Łada to tak naprawdę Jan Gnatowski, autor książek przygodowych i grozy, o którym słyszałem już wcześniej, lecz nie miałem okazji nic z tych powieści czytać. Kiedy dowiedziałem się o wydaniu W nawiedzonym zamczysku chciałem przeczytać licząc na powieść grozy w starym stylu z niesamowitym klimatem niepokoju i przygody. Właśnie po takie książki z dawnych czasów uwielbiam sięgać, bo mogą okazać się świetną okazją do odkrycia ciekawych autorów i ich powieści.

Książka W nawiedzonym zamczysku dzieje się na kresach w tysiąc sześćset trzydziestym trzecim roku na Wołyniu, gdzie dwa rody Miśniakowskich i Turobojskich walczą ze sobą za sprawą dawnych krzywd. W tym wszystkim znalazło się miejsce na duchy, wiedźmy i ludowy folklor z tamtych stron. Autor przedstawia przygody ostatniego z rodu Kazimierza Miśniakowskiego, któremu na drodze do szczęścia stają przeszkody w postaci jego wrogów Turobojskich czekających na okazje do zadania śmiertelnego ciosu. Jednak wszystko się jeszcze bardziej komplikuje za sprawą poznanej wybranki serca Kazimierza. Autor tym sposobem kreśli znakomicie obyczaje tamtych czasów, gdzie królowały przemoc, brutalność i napaści na sąsiadów. Z gwałtownością realizowane za sprawą wybuchowego charakteru panów Turobojskich na okolicznych włościach. Naszego bohatera Kazimierza ukazuje jako dobrego i uczciwego człowieka, który musi przejść własną drogę i zawirowania losów, aby wreszcie być szczęśliwym. Niebezpieczne jego przygody jakich jesteśmy świadkami tylko powodują trzymanie kciuki za naszego bohatera i kibicowanie mu podczas trudnych momentów. Wplecenie w opowieść nadprzyrodzonych czynników jak duchy, wiedźmy, folklor i wierzenia z tamtych stron było dobrym pomysłem. Oprócz właśnie historii z dawnych lat ich pojawienie ubarwia i powoduje pojawienie się szczypty grozy w czasie czytania. Może czasami czuć przestrach bohaterów w takich momentach, ale wraz z normalnymi wydarzeniami tworzą świetny klimat tamtych lat. Zabobony i wiara we wszystko co nadprzyrodzone świetnie komponuje się z resztą opowieści.

Książka W nawiedzonym zameczku jest powieścią przygodową osadzoną w dawnych czasach, gdzieś na Wołyniu i tamtych okolicach. Nie brakuje w niej wielu pojedynków, najazdów, ucieczek, walki i zagrożenia jakie czyhają na naszych bohaterów. W czasie trudnych chwil można trzymać kciuki za nich w niebezpiecznych sytuacjach. Podział na dobrych i złych jest widoczny od początku. Autor przypisał jednych do sympatycznych bohaterów dających się z łatwością polubić i wzbudzających naszą sympatie. Z drugiej strony dostajemy kilka postaci czarnych charakterów, które wywołują strach i nieprzyjemne skojarzenia. Pomimo tego nie dostajemy papierowych postaci, bo zostały świetnie nakreślone z łatwością. Niektóre wzbudzają emocje, nieraz skrajne i jeszcze inne wyborami jakich dokonują. Świetnie wypadają, są wyraziste, świetnie nakreślone pod względem psychologicznym, wciągające i ciekawe. Dlatego z taką przyjemnością śledziłem przygody jakie ich spotkały. Relacje pomiędzy bohaterami są napisane świetnie, w starym stylu jak kiedyś się zwracano co nie przeszkadzało mi w czytaniu, ale dodaje uroku opowieści. Autor potrafił wyciągnąć z nich wiele. Właśnie takie dawniejsze książki jaką tutaj dostałem pisane starszą mową mają swój niesamowity klimat, który zawsze podobał mi się. Dialogi pisane w dawnej mowie były czytelne nawet obecnie, wciągające i urokliwe. Dlatego podczas czytania nie przeszkadzają tylko tworzą pewien klimat.

Książka W nawiedzonym zamczysku jest powieścią przygodową z dodatkiem grozy i fantastycznych wydarzeń. Na kartach powieści oprócz obrazu dawnego świata dostajemy również nadprzyrodzony, który pojawia się od czasu do czasu. Zostaje wpleciony w toczącą się opowieść w świetny sposób i nie odstaje od głównej fabuły jaką otrzymałem. Pojawienie się nawiedzonego zamku daje szereg możliwości do wykorzystania tego pomysłu na stworzenie mrocznej historii grozy. Autor wykorzystuje motywy nawiedzenia w oszczędny sposób, ale kiedy pojawi się taka sposobność wypada świetnie. Opowieść o duchach jaką w takich momentach dostajemy jest przedstawiona w niesamowity sposób. Czasami potrafi być straszna, innym razem klimatyczna i przestrzegająca. Oprócz tego nie brakuje wiedźmy i folkloru z tamtego okresu pełnego zabobonów, czarów, starodawnych wierzeń, rzucanych uroków, które dodaje swoją cegiełkę do pojawienia się czegoś niezwykłego i niepokojącego podczas lektury. Książka zawiera dzięki wykorzystaniu tych elementów wraz z opowieścią o waśni pomiędzy rodami ciekawą fabułę. Wszystko zostało wpasowane idealnie tworząc wciągającą, pełną przygód, szczypty grozy i fantastyki opowieść, przy której przyjemnie spędziłem czas.

Sięgając po W nawiedzonym zamczysku nie spodziewałem się, że dostanę książkę, która przypominać będzie mi powieści z tamtego okresu w stylu Sienkiewicza, ale zamiast skupiającej się tylko na wydarzeniach, została zabarwiona niesamowitością, grozą i fantastyką. Akcja poprowadzona została w szybki sposób do przodu i wydarzenia toczą się błyskawicznie. Nie ma tutaj przestojów i męczących opisów. Dlatego nie nudziłem się w czasie czytania, tylko świetnie bawiłem się i przyjemnie spędziłem z książką czas. Przygodowa fabuła dotycząca waśni dwóch rodów i pojawienie się świetnego wątku romansowego w starym stylu tylko dodała jej urokliwości. Czytając miałem wrażenie nieraz jakbym czytał romans gotycki o duchach i nieszczęśliwej miłości. Wątek ten przewija się praktycznie przez całą powieść w większy lub czasami w mniejszy sposób. Oprócz niego autor zawiera pomniejsze romantyczne historie dotyczące bohaterów, które nie przeszkadzały mi cieszyć się z czytania. Przygody dotyczące toczącego się sporu pomiędzy rodami zostały przedstawione świetnie. Nie brakowało w nich zwrotów akcji, walki i zagrożeń z jakimi musieli radzić sobie bohaterowie. Przeciwności losów i kłopotów w jakie wpadali tylko dodawało jej wiarygodności. Zakończenie jakie dostajemy można po części przewidzieć, bo dobro zatriumfuje nad złem. Jednak sama końcówka jest podszyta grozą dotyczącą samego zameczku, co w tym przypadku lekko zaskoczyło mnie. Przy książce spędziłem miło czas, którego nie żałuje. Napisana została dawno temu przez autora w przystępny sposób, który stworzył ciekawą i wciągającą powieść od samego początku. Może była poprawiona, aby lepiej czytało się obecnie, lecz tego nie odczuwa się w czasie czytania. W nawiedzonym zamczysku okazała się idealnym wyborem dla mnie, miłośnika dawnej grozy, fantastyki lub przygody. Na początku sam nie wiedziałem czego spodziewać się i zostałem wciągnięty w fabułę bez zbędnych ceregieli, która trzymała w napięciu i przyjemnie spędziłem z nią czas. Dostałem książkę łączącą w sobie przygodę, historie, romans, szczyptę fantastyki i grozy, a wszystko podane w klimatyczny sposób jako opowieść o nawiedzonym zamczysku i mieszkających tam duchach. Książka na tyle ciekawa, że chętnie zapoznał bym się z innymi dokonaniami na polu powieściowym autora.
Ocena:
Data przeczytania: 2022-03-06
× 11 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
W nawiedzonym zamczysku
W nawiedzonym zamczysku
ks. Jan Gnatowski "Jan Łada"
8.3/10

Powieści Jan Łady (literacki pseudonim księdza Jana Gnatowskiego) „Oman”, „W zaklętym zamczysku” czy „Antychryst” cieszyły się olbrzymią popularnością w dwudziestoleciu międzywojennym. W okresie PRL-...

Komentarze

Pozostałe opinie

Przyznam się wam, że spodziewałam się nieco innej historii niż ta, którą tutaj znalazłam. Okładka bardziej jawiła mi się jako opowieść grozy, a tymczasem przeniosłam się do odległych lat tysiąc sześć...

Gdy zobaczyłam, że „W zaklętym zamczysku” powraca pod zmienionym tytułem na „W nawiedzonym zamczysku” wiedziałam, że nie może tej książki zabraknąć na mojej liście książek do przeczytania. Przez wiel...

Szybkie tempo, zawrotna akcja, wątek romansu, genialne postacie. To wszystko w mocno oddaje książkę i to jakie mam przeczucia po jej przeczytaniu. W tej powieści jest wszystko co kocham w powieściach...

@moj.swiatksiazek@moj.swiatksiazek