Opinia na temat książki W rytmie marzeń. Wydanie kieszonkowe

@wiedzma.sol @wiedzma.sol · 2019-12-14 14:44:50
Przeczytane Polecanki - romansoholiczki.pl Mam na półce II
W tym przypadku nie wiedziałam kompletnie na co się porywam ;) blurba nie przeczytałam, nawet na oceny na żadnym portalu nie spojrzałam ;) gdybym to zrobiła wiedziałabym chociaż że jest to chich-lit. I tu chwilę pomarudzę, ale to marudzenie wynika z mojej winy ;) ostatnio siedziałam w nieromansowej fantastyce i zachciało mi się czegoś już z romansem. Więc W rytmie marzeń pod tym względem mnie odrobinę rozczarowało. Ale to moja wina, bo wybrałam książkę w takim a nie innym czasie ;)

Ale dobrze przejdźmy do oceny właściwej.
Mamy do czynienia z bohaterką która nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym. Zawsze w cieniu swojej rodziny, zawsze na końcu, czuje się nieatrakcyjna i niespełniona. Taka szara przyduszona mysz. Nie dziwię się, z taką rodziną… Rodzinę ma koszmarną. Rodzice jak dla siebie i rodzeństwa Deridee są bardzo w porządku tak ją traktują jak piąte koło u wozu. Siostry nią pomiatają, brat wyzyskuje. Nie dziwię się że dziewczyna nie ma zbyt wysokiej samooceny.
Jednak wydarza się coś, dostaje pewnego kopa i postanawia zmienić swoje życie. Jak to w chick-licie ;) jako że jej brat jest bardzo, bardzo sławny (nie mogłam znieść Taga, naprawdę) załatwia sobie angaż do Tańca z gwiazdami, jako że nie chciał on, no to siostra poszła. Oczywiście została zatrudniona w nadziei że jej brat będzie pojawiał się na planie.

I jak miało to być o walce o siebie tak było mi dziewczyny ciągle szkoda. Bo to ona odwalała większość roboty, a właściwie całą zakulisową za brata a on tylko spijał piankę. A ona nie miała z tego nic, ciągle tylko Tag i Tag. W ogóle te jego byłe żony... cały ten układ że on wszystkich kontroluje i trzyma pod kloszem to było takie sztuczne.

Za mało mi też było romansu. Wiem, wiem, gatunek :P ale jednak lubię go w książkach, które z założenia mają być romansem :P Pierwsze spotkanie Deridee i Steve’a potem pocałunek – to dało mi takie przeświadczenie że będzie miedzy nimi iskrzyć, będą się docierać i romansować. A ich romansowanie polegało na nagraniu kilku wiadomości na skrzynki poczt głosowych. No i ta relacja Dee z jej exem, tym co miał łeb jak kanarek Tweedy. To mi nie grało, po co wplatać tego exa, zwłaszcza że ten był w związku.
Ale jest nadzieja na HEA dla Dee i Steve’a więc no nie jest źle :P

W książce też sporą rolę odgrywa muzyka. Rozumiem że autorka wie o kim pisze i zna te zespoły/wykonawców. I stąd moja uwaga, jakim cudem do jasnej ciasnej można napisać, że Smooth ŚPIEWA Santana??? Przepraszam, od kiedy Santana śpiewa? ;) Wyraźnie było że on jest wokalistą. Za bardzo lubię gościa żeby mi taki byk umknął. I uważam że popełnianie takich gaf nie powinno mieć miejsca.

Nanarzekałam się :P ale to nie tak że było źle ;) było okej. Przyjemna lektura, nie taka lekka jak początkowo myślałam, bo jednak bohaterka trochę musiała się natrudzić i naprzeżywać, na dodatek lekko nie miała mimo wszystko.
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
W rytmie marzeń. Wydanie kieszonkowe
W rytmie marzeń. Wydanie kieszonkowe
Claire Cook
6/10

Bądź sobą, kochaj i tańcz Deirdre nie ma czasu na marzenia. Jest asystentką swojego sławnego starszego brata. Od rana do nocy organizuje mu życie, zapominając o własnym.Do czasu. Kiedy po kłótni w pra...

Komentarze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl