Bardzo dobrze mi się ją czytało. Jest wydana w nieco większym druku i rozdziały są naprawdę krótkie. Nowy rozdział, to nowa strona. Do tego styl jasny, prosty, bez żadnych scen nie mających znaczenia dla historii. My całą opowieść poznamy z punktu widzenia postaci, więc wiemy z czym się zmagają, co im doskwiera i dlaczego robią to, co robią. Dość często ich serca przepełnia żal, gdyż druga połówka nie poświęca im tak dużo czasu jakby chcieli. Niby małżeństwo idealne, ale tylko z pozoru. Co z tego, że na wszystko ich stać, skoro jej do szczęścia brakuje znacznie więcej. Jak każda kobieta gotowa do macierzyństwa, nasza postać pragnie potomstwa. W odpowiedzi zawsze dostaje zapewnienie, że się o nie postarają, jak... I tu występuje cała masa nieudogodnień, jakie zdaniem jej męża występują. W duszy wie, że on ją kocha, więc chce dla przyszłych Nich jak najlepiej, lecz my wiemy jak jest naprawdę. Ciężko określić czy to z nudów, czy żalu, czy jeszcze z innego powodu nasza postać postanawia poserfować w sieci i tak poznaje Jego. Nie trudno się było domyśleć, że osoba po drugiej stronie będzie pisała wszystko to, co ona chciałaby usłyszeć. Ze wcześniejszych stron wiemy, że bardzo dobrze znał kobiecą duszę, więc delikatnych, lecz słodkich słów nie będzie tutaj końca. Ona sama uzna go za przyjaciela, który zawsze potrafi ją pocieszyć, a nawet poprawić humor na tyle, by wciąż mieć nadzieję na lepsze ułożenie życia pomiędzy nią, a jej mężem. Jednak zapał będzie gasł z każdą chwilą, k...