Cytaty z książki "W sieci umysłów"

Do książki zostały dodane 9 cytatów przez:

@Adam84 @Adam84 (9)
Dodaj nowy cytat
-Wszystko jest względne. -Mężczyźnie nie drgnął ani jeden mięsień. - Nóż to dar niebios dla człowieka w pętach, ale śmierć dla człowieka w łańcuchach.
Uliczka drżała i falowała, jak gdyby zmieniła się w rzekę szarego oleju. Kontenery na śmieci po prawej stronie unosiły się w powietrzu i leniwie kręciły w kółko. Gdziekolwiek spojrzał, widział ciała, które pojawiały się i znikały. Budynki po obu stronach przejścia przechylały się pod dziwnymi kątami, przecząc prawom fizyki. Na upiornie fioletowym niebie, niczym ogromne siniaki, wisiały ciemnoczerwone chmury. Ogarnięty paniką Michael zamknął oczy i zwinął się w kłębek na chodniku, błagając, by wizja dobiegła końca.
Jak w wielu innych grach, także i tu obowiązywała jedna zasada: zabijaj albo zgiń.
- Serio, kiedy zostałaś taką superbohaterką? Istna mieszanka Batmana z Hulkiem.
- Masz istny talent do prawienia komplementów, które brzmią jak obelgi...
- Robię, co mogę.
Pozostawał za to jeden jaskrawy, zasadniczy szczegół, którego nie potrafił sobie przypomnieć. Jak to możliwe, że życie go zaabsorbowało tak bardzo, że dotychczas tego nie zauważył? Że tak zaabsorbowały go szkoła i VirtNet?
Michael wiedział dokładnie,co go tak niepokoi.
Naprawdę nie pamiętał, kiedy po raz ostatni widział rodziców.
Kaine dał mu jednak życie. Ukradł ludzkie ciało, uczynił je ciałem Michaela. Ścieżka okazała się próbą - ale taką, której teraz Michael wolałby nie przejść. Był tylko królikiem doświadczalnym w rękach tworu, który jakimś cudem zyskał samoświadomość, a teraz oczekiwał pomocy w powtórzeniu tego samego procesu wiele, wiele razy. Może nawet w opanowaniu całego rodzaju ludzkiego.
Wszyscy troje usiedli pod ścianą i połączyli się, żeby zbadać program. Michael uwielbiał ten etap: zamknięcie oczu, skupienie całej świadomości na tym, co działo się w trumnie, i uzyskanie dostępu do surowych elementów samego VirtNetu,kodu tego, co widział wokół siebie.
- Chcesz zawrócić? - spytał Michael i dodał żartem: - Powiedz tylko słowo, a kupię ci smoczek i odeślę do domu.
Bryson nie pozostał mu dłużny.
- Dzięki, pożyczę od ciebie.