Czy w Polsce mamy do czynienia z rusofobią? Jestem przekonany, że tak, nawet jestem tego pewien. To jest - jak określa klasyk - oczywista oczywistość. Mimo to rasowy rusofob nigdy się do tego nie przyzna. Powie: „Nie jestem żadnym rusofobem, ja tylko uważam, że polskie interesy stoją w sprzeczności z rosyjskimi”. Tak oto, nikt u nas nie powie otwarcie, że jest rusofobem. To w sumie optymistyczne, bo oznacza, że ludzie się tego wstydzą. Kiedy w którymś z tekstów wytknąłem zoologiczną rusofobię jednemu ze „speców” od rurociągów, który publicznie przekonywał, że „Rosjanie mają w genach skłonności ludobójcze” - ten się oburzył, przekonując, że Rosjan lubi (...)
Ze wstępu autora
Ze wstępu autora