Władczyni dusz

Ta książka była wspaniała. OMG musicie to przeczytać!

Książkę dorwałam na targach i kupiłam ze względu na dopisek pod tytułem. "Niebezpieczne morskie królestwo, magia i straszliwa zemsta - porywająca powieść dla fanów cyklu,,Szklany Tron" Sary J. Maas oraz ,,Córki Króla Piratów" Tricii Levenseller!". A że faktycznie jestem ich fanką to po prostu sięgnęłam po "Władczynię Dusz".

Historia wciąga od pierwszych stron. Nie ma fragmentów, które by nie zachwyciły. Krótkie opisy otoczenia, dużo ciekawych, czasem i śmiesznych, dialogów oraz proste imiona bohaterów. To i tylko to możecie tu znaleźć, dlatego będzie to idealna książka z gatunku fantasy na zastój czytelniczy.

Świat przedstawiony jest prosty, a jednocześnie tak zawiły i ciekawy, że czytelnik sam nie może się doczekać nowych wydarzeń.

Bohaterowie to jednak inna sprawa. Świetnie wykreowani - nie zapomnisz ich imion, ani charakteru, jeśli nie pojawią się na danej stronie, ale nie polubiłxm ich zbytnio. Po prostu mnie nie przyciągają, a główną bohaterka wręcz mnie odpycha swoim zachowaniem. Szczerze? Nie wiem, czy to przez to, że jestem za stara (🙈🤣) czy Amora Montara jest po prostu tak dziwna jak na swoje lata. Myślę, że dwa lata temu byłby 'flow', ale tu go nie miałam. No po prostu nie.

I oczywiście nie zapominajmy o wydaniu książki! Każda okładkowa sroka straci dla niej głowę, ale jeśli uwielbiacie też pięknie zrobione mapy, to kupujcie "Władczynię Dusz"😅

Ode mnie ks...

Każdy mieszkaniec Królestwa Visidii może władać tylko jednym rodzajem magii, a jednym z najgroźniejszych jest władanie duszą. Taką magię posiada Amora - dziedziczka tronu. W dniu swoich urodzin musi zaprezentować swoje umiejętności ludowi, jednak pokaz nie idzie po jej myśli - zatraca się w magii.

🐠 Amora z początku jest bardzo ciężkim bohaterem do polubienia. Uważa, że jest najlepsza we wszystkim, że jej moc jest nieograniczona. Nie lubię takich bohaterek, zbytnia pewność siebie działa mi strasznie na nerwy. Na szczęście w miarę postępowania historii dziewczyna trochę spokorniała, także mogę to uznać za dobrą przemianę.

🐠 Romans - uznaje za udany, nie przyćmił historii, nie był też jakoś bardzo przyspieszony. Jednak nie zachwycił mnie, aż tak żebym rzeczywiście przejmowała się tym, czy nasi bohaterowie skończą razem czy nie.

🐠 Magia - to chyba najlepszy aspekt tej książki. Jest jej wiele rodzai, a każda osoba posługującą się którąś z nich zamieszkuje na odzielnej wyspie. Cieszyłabym się gdyby każdy jej rodzaj był trochę obszerniej przedstawiony, ale może dostaniemy to w drugim tomie. Liczę na to!

🐠 Poboczni bohaterowie zostali ciekawie przedstawieni i myślę, że najbardziej zapadnie mi w pamięci Vataea. Groźna syrena! Bez której nasi bohaterowie nie dotarliby do miejsca w jakim znaleźli się na końcu książki.

Z chęcią przeczytam kolejny tom, jak dla mnie była to dobra książka YA. Chociaż wydaje mi się, że potrzebuję bardziej em...