Czwarty tom z serii " Wojownicy" przeczytałam w zaledwie 4 dni ! Naprawdę ciężko, było mi się oderwać o lektury. Z wielkim bólem odkładałam książkę, żeby wykonać swoje codzienne obowiązki domowe. Zawsze wracałam do niej z chęcią i nutką podekscytowania która rosła wraz z kolejnymi przewróconymi stronami. Nadal nie dowierzam, ile autorki mogły jeszcze wpompować akcji w ten tom. Naprawdę warto, było zapatrzyć w kolejne części. Nie zabrakło intryg, miłości, scen walki oraz tajemniczości. Wszystko napisane ze smakiem, że aż samego chciałoby się to przeżyć na własne oczy. Mam nadzieję, że piąty tomu z serii "Wojowników" również zaskoczy mnie nieprzewidywalnością akcji, jak Cisza przed burzą.