Bardzo szybko wpadłam w tę historię. Może to te krótkie rozdziały, może kontrowersyjny temat, może autorka odprawiła tu jakieś czary, ciężko stwierdzić, ale powieść się wręcz pochłania. Czytałam w każdej wolnej chwili, nawet pomimo tego, że jakoś w połowie poczułam się odrobinę znużona "podchodami" głównej pary. Czytałam nawet szybciej, żeby tylko poznać już zakończenie.
Różnica 10 lat nie jest duża, kiedy mówimy o dorosłych ludziach, którzy już wiedzą, czego chcą. Problem rodzi się wtedy, gdy para dorastała razem, a on przed każdym romantycznym gestem przypomina sobie swoją partnerkę jak jeszcze niedawno bawiła się w piaskownicy. Tak... Było parę fragmentów, przy których nie wiedziałam co myśleć, trochę się krzywiłam, bo wydawały mi się niestosowne, ale wydaje mi się, że dokładnie o to autorce chodziło. Bohaterowie tak samo muszą się dopiero oswoić z tą sytuacją.
Mimo wszystko, relacja głównej pary rozwijała się bardzo naturalnie. Czytelnik zastanawiał się razem z nimi nad poruszanymi kwestiami. Ciekawie obserwowało się ich historię. Nie powiem, miałam parę razy wypieki na twarzy, a i poczułam, że Kellen potrafi chwycić za serduszko. Nie wyobrażam sobie innego zakończenia, jest idealną furtką do drugiego tomu.
Polecam młodym dorosłym, +16 zdecydowanie, jeśli tylko lubicie romantyczne opowieści.