Opinia na temat książki Wyrok
Przeczytane
W tym tomie autor lawiruje między zdarzeniami, które są bardzo odrealnione, ale mnie to odrealnienie, w ramach fikcji literackiej, bardzo się podoba. Duża część akcji rozgrywa się w nowej lokalizacji – poznańskiej filii kancelarii Żelazny & McVay. Tym razem prawniczy duet broni chłopaka oskarżonego o podwójne morderstwo, który wbrew wszystkiemu wydaje się niewinny.
Choroba daje się Chyłce we znaki, a Kordian wydaje się stąpać po polu minowym. Żeby nie było zbyt smutno, Wyrok dostarczył wielu moich ulubionym momentów – w końcu przyjaźń Kormaka i Zordona doczekała się odpowiedniej ilości uwagi. Poświęcone im rozdziały czytałam z zapartym tchem!
Końcówka tego tomu nieco zbiła mnie z tropu. Dużo dramatyzmu, ale ma on w sobie coś, co mnie przyciąga.
Choroba daje się Chyłce we znaki, a Kordian wydaje się stąpać po polu minowym. Żeby nie było zbyt smutno, Wyrok dostarczył wielu moich ulubionym momentów – w końcu przyjaźń Kormaka i Zordona doczekała się odpowiedniej ilości uwagi. Poświęcone im rozdziały czytałam z zapartym tchem!
Końcówka tego tomu nieco zbiła mnie z tropu. Dużo dramatyzmu, ale ma on w sobie coś, co mnie przyciąga.
Ocena:
Data przeczytania: 2022-04-24
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
/6f530c6ff11495b165c50a64a66f74d4/n/wyrok)
Wyrok
Remigiusz Mróz
7.5/10
Cykl:
Joanna Chyłka, tom 10
Dziesiąty tom bestsellerowego cyklu z Chyłką! Po zdanym egzaminie adwokackim, świeżo upieczony mecenas Oryński ma zastąpić Chyłkę jako główna siła napędowa kancelarii Żelazny & McVay. Pierwsza...
Komentarze
Pozostałe opinie
W tej części bardzo dużo się dzieje, chyba najlepsza dotychczas, polecam
Zdecydowanie takiej części się nie spodziewałam . W połowie książki, gdy już pisarz zakończył z wielkim przytupem wątek, nie wiedziałam czego się spodziewać? co już koniec i to w połowie ? a druga po...
To już 10 tom z serii z Chyłką. Na każdy czekam z niecierpliwością.
@zaczytany.bebenek
Ta książka to coś strasznego... Wulgarne dialogi, które mają szokować a tak naprawdę odpychają od lektury. Głupota bohaterów aż bije po oczach i nie wiem jakim cudem kreuje się ich na ludzi błyskotli...
