Tak dawno czytałam ostatnią książkę o lekarce medycyny sądowej Kay Scarpettcie, że zapomniałam prawie jak dobra to lektura. Niezmiennie lubię Kay, lubię jej obowiązkowość, dociekliwość, skrupulatność i logiczne myślenie, łączenie poszlak i szukanie dowodów do skutku. Tym razem ktoś chciał Kay zdyskredytować a prokurator i gubernator chcieli mocno temu przyklasnąć. Cieszę się, że KAY Scarpetta się wybroniła, mimo że ktoś bardzo się napracował aby sfabrykować dowody przeciw niej lub zawłaszczyć te, które miały świadczyć na jej korzyść. Super bohaterka i super powieść.