Pisarz w „Zakładnikach piekła” opisuje swój drugi pobyt w Afganistanie, gdzie jego rola była zgoła odmienna. Śmiem stwierdzić, że na swój sposób lżejsza, a na pewno bezpieczniejsza. I to czuć. Teatr wojny Szymańskiego przeniósł się na relacje z członkami Afgańskiego wojska i mieszkańcami Afganistanu w ogóle. Zostajemy zaznajomieni z ich codziennością, zwyczajami i kulturą, nabieramy bliskości. Czujemy, że wojna nie jest wcale tak daleko, może spotkać każdego z nas. Nie brak w tym oczywiście samej wojny, tragedii którą ze sobą niesie. Różnica polega na tym, że obserwujemy ją nieco z boku. Daje to mnóstwo do myślenia. Autor pokazuje także system zarządzania całym konfliktem od strony NATO w tak zwanej Gwieździe Śmierci (<3). Uwypukla ogrom pracy całego sojuszu, ich poświęcenie i stopień trudności. Nie pozostawia na boku niezrozumiałych, odgórnych decyzji. Omawia i wpłata swój, uzasadniony doświadczeniem, komentarz. Szacunek.
„Zakładnicy piekła” to książka kompletna, przewodnik po kraju pogrążonego w wojnie i braku wizji na lepsze jutro. Mamy szansę poznać jego historię, kulturę, codzienność mieszkańców. Szymański przedstawia ogrom problemów, możliwych rozwiązań i gorzkich wniosków. Bardzo Wam ją polecam i nie mogę się doczekać trzeciej części.