"Zostałam grzecznie poproszona o zamknięcie gęby i zapewne słusznie. Ciężar pierwszych wyjaśnień wzięła na siebie Małgosia, później wtrąciła się Julita, następnie pan Ryszard. Kiedy dopuszczono mnie d...
Chyba przy każdej książce Chmielewskiej będę powtarzać to samo. Pisarka, którą wielbię, szanuję, kocham i podziwiam - niezmiennie. Urobiła mnie na swoją modłę i zrobiła to tak sprytnie, że ja, osoba ...