Notes pour une ombre, prywatny dziennik, prowadzony przez Stempowskiego w języku francuskim 1940-1941, a odnaleziony przed kilkoma laty w Szwajcarii i przełożony przez Jana Zielińskiego, z wielu powodów jest tekstem asadniczym dla zrozumienia osobowości i dzieła autora. Adresatką tych zapisków, owym cieniem czy zjawą jest zmarła w roku 1940 bliska przyjaciólkaautora, Ludwika (Wiuchna) Rettingerowa, którą przez trzynaście lat wspierał w zmaganiach ze śmiertelną chorobą. Nieuchwytna niemal, a zarazem dojmująca obecność tego "cienia" odróżnia ów tekst od innych prac Jerzy Stempowski
Zapiski dla zjawy
Zapiski dla zjawy, prywatny dziennik w formie listów, prowadzony przez niego w latach 1940-1942, a odnaleziony przed kilkoma laty w Szwajcarii, z wielu powodów jest tekstem zasadniczym dla zrozumienia osobowości Stempowskiego i jego dzieła. Adresatem listów, owym cieniem czy zjawą, jest zmarła w 1940 roku bliska przyjaciółka autora, Ludwika (Wichuna) Rettingerowa, którą przez trzynaście lat wspierał w zmaganiach ze śmiertelną chorobą. Nieuchwytna niemal, a zarazem dojmująca obecność tego "cienia", odróżnia Zapiski od innych prac Stempowskiego, stanowi próbę wyjścia poza ograniczenia gatunkowe. Istotną część berneńskiego dziennika zajmują analizy aktualnej sytuacji politycznej, spraw polskich i ukraińskich, a także ogólnoeuropejskich. Oprócz lektury prasy, przede wszystkim włoskiej, szwajcarskiej i francuskiej, Stempowski posiłkował się informacjami nadchodzącymi z okupowanej Polski, zwłaszcza relacjami zebranymi od osób, którym udało się przedostać do Szwajcarii.