Przepis na dobry kryminał? Na pewno znała go Dorothy L. Sayers, która napisała serię o lordzie Peterze Wimsey, swoją drogą konkurencję dla Sherlocka Holmesa.
W kolejnej książce, „Zastępy świadków”, Lord Peter wraca z Korsyki by rozwikłać zagadkę śmierci pewnego arystokraty. Nie byłoby w tym nic ciekawego gdyby nie to, że oskarżonym o to morderstwo jest Gerald, brat Petera, a ofiarą jego niedoszły szwagier. Zagadka byłaby też łatwiejsza do rozwiązania gdyby nie była w to wplątana rodzina, a tak jest twardy orzech do zgryzienia.
Czytając poprzednią książkę już się bardzo dobrze bawiłam, a nie przepadam za kryminałami. Ta część podobała mi się jeszcze bardziej. Od pierwszych stron byłam wciągnięta w intrygę i próbowałam rozwiązać zagadkę. Już gdy myślałam, że mi się udało, trop okazywał się nie trafiony. Widać jak autorka bawi się z czytelnikiem, jak po kolei odkrywa poszczególne karty. Wyobrażam sobie, że musiało jej się to bardzo podobać. Historia jest zawiła, co chwila dochodzą nowe wątki i odkrycia, a przy tym nie sposób się zgubić. Wszystko jest jasno i bardzo interesująco napisane.
Naprawdę bardzo dobra książka. Z miłą chęcią będę czytać inne książki autorki. Stworzyła ona niesamowite postaci i jeszcze bardziej niesamowity klimat. Polecam z całego serca.