Uwielbiam Kevina Hearne’a za jego humor, inteligencję i pomysły. Już pierwsze strony, ba!, pierwszy akapit zapowiadają, że będzie się działo. Od samego początku zaczyna się szybka, wciągająca, zaskakująca i emocjonująca akcja. I nie zwalnia aż do ostatniej strony – cały czas coś się dzieje! Są ataki, pościgi, kradzieże, zabójstwa, pojedynki, zasadzki, walki, zdrady i bóstwa z różnych mitologii. Nie nudziłam się nawet przez jedną stronę, nawet przez jeden akapit. Hearne potrafi zbudować akcję w taki sposób, by zaciekawić, wciągnąć, ale też nie zdradzić zbyt wiele i w efekcie zaskoczyć. Uwielbiam jego humor, jego inteligentny dowcip, jego umysł! Nie ma wątpliwości, że autor może się pochwalić rozległą wiedzą z różnych dziedzin – udowodnił to tu wielokrotnie – co jest oczywiście plusem, ponieważ „przebywanie” wśród inteligentnych osób to sama przyjemność. Nie wspominając już o tym, że przedstawia naszą rzeczywistość, przefiltrowując ją przez poczucie humoru Atticusa i Oberona, w efekcie czego otrzymujemy ciekawe komentarze pasujące do współczesnego świata. Zabawne, pozbawione patosu, ale jak najbardziej prawdziwe. Nie da się ukryć, że autor ma wiele ciekawych pomysłów, a przy okazji koncepcję na ich umieszczenie, wyjaśnienie i poprowadzenie. Stworzył swoją książkę dokładnie, szczegółowo i precyzyjnie, jest konsekwentny, drobiazgowy i wnikliwy. Hearne nie zostawia luk, których nie wyjaśnia, a Czytelnik ma poczucie dogłębnego zbadania tematu i pełnego, dokładnego zbudowania tego uniwersum. „Kroniki Żelaznego Druida” są jedną z najlepszych serii, jakie czytałam, i polecam ją każdemu. Jest to obowiązkowa pozycja dla osób lubiących się pośmiać, a przy okazji dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy. CZYTAJCIE DRUIDA! :)