Wydaje mi się, że opis książki przesdstawiony na stornie "Na kanapie" jest zbyt górnolotny. Owszem książka interesująca, chociażby pod kątem parahistorycznym, ale bez przesady. To pozycja z tzw lekkich, łatwych i przyjemnych. Czyta się dobrze, chwilami zakakuje, smuci, weseli, słowem dobra rozrywka. Szykuję sie na trzeci tom sagi, ale na razie robię sobie przerwę przy "Widnokręgu".
Pod rządami Zhenga, syna Yirena (w rzeczywistości nieślubnego dziecka Lu Buweia), człowieka ambitnego, zdolnego, ale okrutnego, Qin przekształca się w potężne cesarstwo - Państwo Środka. Wspierany prz...