W Anglii - tak jak w Polsce - nadal żywa jest pamięć o wojnie, owej straszliwej hekatombie, która pochłonęła całe pokolenia młodych Europejczyków. Jednak "Znowu w Brideshead" nie jest powieścią wojenną, lecz nostalgicznym - i trochę ironicznym - wspomnieniem znakomitego pisarza o szalonym świecie lat dwudziestych, o młodości na uniwersytecie w Cambridge, o przyjaźniach, miłościach, a zwłaszcza o dworze w Brideshead, który z perspektywy okopów wydaje się bohaterowi utraconą Arkadią...