W Zwodzicielu z Sewilli i Kamiennym Gościu Tirso de Molina powołuje do życia tak frapujący byt literacki, że jego bohater Don Juan urasta do rangi mitu żywego po dziś dzień w świadomości zbiorowej Europejczyków. Klucz do tajemnicy tak niebywałej kariery owej siedemnastowiecznej comedii hiszpańskiej odnajdziemy w samym jej dwuczęściowym tytule, w którym autor zapowiada konfrontację dwóch światów: doczeności i wieczności. Ten pierwszy ma za tło głównie rozbawioną i kipiącą zmysłowością Sewillę, a ton nadaje mu zuchwały, bezkarnie zabawijaący się cudzym kosztem młodzian. Drugi świat, surowy jak kamień nagrobny, i jak on - niewzruszony, to domena Komandora. Filozoficzna koncepcja dzieła, a także jego kunsztowna forma artystyczna sprawiają, że ani wieki dzielące nas od jego powstania, ani przepaść ziejąca między obyczajowością tamtych czasów a naszą, nie utrudniają współczesnemu czytelnikowi lektury Zwodziciela.