Wspólnym bohaterem zbioru jest Inny — mocno zakorzeniony w ludzkiej podświadomości, choć rzadko dochodzący do głosu. Codzienność dobrze rozpoznana, raptem, w gwałtownej iluminacji zrywa niewinną maskę i ujawnia absurdalną grozę, a człowiek zmuszony jest uczestniczyć w czymś, co go przerasta i musi poddać w wątpliwość to, czym był dotychczas. Nie może być pewien ani swej tożsamości, ani poglądów, uczuć, nawet płeć jest wielce wątpliwa.
Hmm… jestem Żydówką, żyje we mnie niebezpieczny odmieniec, upodlony Inny, który stawia życie w stan oskarżenia. Im bardziej jestem pewien swego niewzruszonego świata, tym bliżej zakrada się anty-świat. Z ich zderzenia rodzi się czyściec, przed którym nie ma ucieczki, przez który trzeba przejść, by doświadczyć siebie — z głębi ducha irracjonalnego człowieka, który istniejąc, jednocześnie zaprzecza istnieniu. Bo kto jest prawdziwszym wariantem mojego ja: Polak-mężczyzna, czy Żydówka-kobieta? Menel i śmieć, czy mesjasz-zbawca prowadzący swoje bóstwo-babkę do nieba? Zwyczajny pasażer miejskiego autobusu, czy morderca z nożem, zjeżdżający po tęczy sankami? Cierpiący na ból brzucha pacjent, czy może cudzoziemiec-dworzanin w szpitalnym królestwie Heroda? A takie postacie zaludniają wewnętrzny świat bohaterów zbioru i domagają się odpowiedzi.