Co cię nie zabije to cię wzmocni - brzmi stare porzekadło. Boris Reitschuster mieszka już w Moskwie ponad 20 lat i nadal żyje. Z zachodniego mięczaka i sztywnego pedanta przeobraził się w - jak sam pisze - krzepkiego i nonszalanckiego Rosjanina z wyboru. Swoje obserwacje zmieniającej się Rosji opisywał w felietonach, które zebrał w w książce "Ruski... Recenzja książki Ruski ekstrem Jak nauczyłem się kochać Moskwę