Znaliśmy się dopiero kilka tygodni. Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek te słowa - ukołysane przez Spokojne Morze moich myśli - mogą wybrzmieć.Zaczęłam w momencie, gdy z ręki zbierał smar, który głęboko utkwił w zagłębieniu jego naskórka. Odwagę zbierałam przez niejasne pochrząkiwania, tak, by zmobilizować go do zadania mi pytania.Zreflektował się już po kilkunastu sekundach.
„Co się dz...