30 dni do mety recenzja

30 dni do mety

Autor: @Za_czy_ta_na ·3 minuty
2023-02-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dzisiaj przychodzę do was z książka niezwykle poruszającą. Książką zmuszającą do zatrzymania się i zastanowienia nad własnym życiem. Czy w codziennym biegu, pogoni za karierą i dobrami materialnymi nie zapominamy o rzeczach, które powinny być ponad to? Cóż, nam po sukcesach, gdy przyjdzie nam cieszyć się z nich w samotności.

Adam Walker poświęcił dosłownie wszystko, by znaleźć się w miejscu, w którym aktualnie się znajduje. W punkcie życia, którego tak pragnął. Praca w wymarzonej firmie i systematyczne pięcie się po szczeblach kariery przysłoniło mężczyźnie widok na wszystko inne. W końcu żyje na własnych zasadach. Do momentu, gdy z wycieńczenia nie traci w pracy przytomność…
Diagnoza, jaką wystawiają mu lekarze szokuje czterdziestolatka. Złośliwy nowotwór płuc w ostatnim, zaawansowanym stadium. Operacja nie wchodzi w grę, bo mężczyzna mógłby jej nie przeżyć. Zostaje jedynie chemioterapia, która jedynie nieco przedłuży jego życie.
Adam Walker nie chce być od kogoś zależny, nie chce patrzeć jak chemia niszczy jego organizm. I choć wie, że choćby stawał na uszach i oddał cały swój majątek z takim zawodnikiem jak śmierć nie wygra. Chce więc ostatnie dni życia przeżyć na własnych zasadach, tak jak to robił dotychczas. Rozpoczyna swój ostatni maraton. Do mety zostało mu tylko trzydzieści dni…

„Za mało się ruszałem. Za dużo paliłem. Nie dbałem o zdrowie. Traktowałem organizm, jak śmietnik, który wszystko przyjmie. Przecież byłem szczupły, nie musiałem się ruszać. Przecież byłem zdrowy, nie musiałem się badać. Przecież byłem mądry, wszystko wiedziałem lepiej od specjalistów. Teraz doczekałem się sprawiedliwości.”.

W pierwszej kolejności muszę napisać o rzeczy, która zaskoczyła mnie najbardziej, a mianowicie styl autora. Styl, którego od tej pory stałam się fanką. Autor pisze prostym językiem, takim, który trafi do każdego, ale jednocześnie wplata w swój tekst wiele filozoficznych rozważań i metafor nadających mu pewnej powagi. Jest to dojrzała i mądra książka, którą czyta się znakomicie i która wprowadza nas w stan zamyślenia, zadumy. Skłania nas do refleksji. To jest szczególnie zaskakujące, gdy weźmiemy pod uwagę młody wiek autora.

„Mogę powiedzieć tylko, że wojna to dziwka. Niesprawiedliwa dziwka. Dziwka, dla której istniejesz, tylko po to, aby przestać istnieć. Nie da się z nią wygrać, bunty przeciwko niej są nieskuteczne. Jej na nikomu nie zależy. Jej wszystko jest obojętne. Ona chce dostać swoje i zająć się następnymi. Z nią nie da się grać nieczysto, a ona nie potrafi fair. Na niej nie da się polegać. A przez nią można polec.”.

To są rozważania naszego bohatera, na temat wojny po lekturze „Kamieni na szaniec” i próbka tego, za co polubiłam styl Krzysztofa Myśliwskiego.

„Trzydzieści dni do mety” to historia przedstawiona w formie dziennika. Adam opisuje nam każdy dzień swojej „walki” z chorobą, ale nie tylko. Dopiero w jej obliczu, w obliczu nieuchronnie zbliżającej się śmierci zaczął dostrzegać i doceniać to, co świadomie odrzucił. Miał żonę, którą zdradził i syna, który nie znał ojca, bo ten całkowicie się od niego odciął. Dotarło do niego, że został sam i ta samotność zaczęła go gdzieś w zakamarkach oschłego serca uwierać. Chciałby to zmienić. Chciałby pozbyć się tego nieznośnego ucisku w klatce piersiowej.
Tylko czy na podejmowanie jakichkolwiek prób zmian nie jest już za późno?

„… Trudno się śmiać, gdy nawet to, co ma być śmieszne, sprawia, że chce się płakać…”.

Kochani, z całego serca polecam wam „Trzydzieści dni do mety”. W historii Adama z pewnością każdy znajdzie cząstkę siebie. Mnie ta opowieść głęboko poruszyła i uświadomiła, że nie warto zatracać się całkowicie w ciągłej pogoni za karierą. Pieniądz, choć cieszy i ułatwia życie nie da nam stuprocentowego szczęścia, nie dam nam szczerej miłości drugiego człowieka. Za pieniądze nie kupimy życia. Odchodząc z tego świata nie zabierzemy majątku ze sobą, ale możemy sprawić, by o nas pamiętano.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
30 dni do mety
30 dni do mety
Krzysztof Myśliński
9/10

Praca w firmie marzeń. Majątek, który dla wielu pozostaje w sferze marzeń. Droga do jeszcze większego bogactwa, w dodatku krótsza niż kiedykolwiek wcześniej. Długo wyczekiwane życie na własnych zasad...

Komentarze
30 dni do mety
30 dni do mety
Krzysztof Myśliński
9/10
Praca w firmie marzeń. Majątek, który dla wielu pozostaje w sferze marzeń. Droga do jeszcze większego bogactwa, w dodatku krótsza niż kiedykolwiek wcześniej. Długo wyczekiwane życie na własnych zasad...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"30 DNI DO METY" AUTOR: KRZYSZTOF MYŚLIŃSKI WYDAWNICTWO: DLACZEMU "....tyle cza­su po­świę­ci­łem wal­ce o to wszyst­ko. Wszyst­ko, co choć dro­gie, to bez żad­nej war­to­ści; cho­ciaż ład­ne...

@sylwiak801 @sylwiak801

Adam żyje na wysokim poziomie, jego kariera rozwija się, nie może narzekać na brak pieniędzy. Dobra materialne to jednak nie wszystko, o czym mężczyzna przekonuje się boleśnie, kiedy zaczyna podupada...

@papierowa_ksiazka @papierowa_ksiazka

Pozostałe recenzje @Za_czy_ta_na

Dopóki oddycham. Lovro
Dopóki oddycham. Lovro

Uwielbiam debiuty, które są w stanie wywołać u mnie totalne osłupienie i niedowierzanie, że to, co czytam to pierwsze dzieło autora. Dokładnie to czułam, śledząc losy La...

Recenzja książki Dopóki oddycham. Lovro
Pseudonim miłość
Pseudonim miłość

„- Powiedziałem coś zabawnego?– naburmuszył się jak dziecko. – W sumie cały jesteś zabawny– oświadczyłam wesoło. – Zabawny? – Zmarszczył czoło. – Tak. Mówisz o wyjeźd...

Recenzja książki Pseudonim miłość

Nowe recenzje

Obywatel Stuhr
Książka promocją filmu?
@almos:

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał i wydawał sporo książek, ale są one różnej jakości. Ta pozycja, napisana razem z syne...

Recenzja książki Obywatel Stuhr
Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera