Ostatni lot recenzja

A Ty przed czym uciekasz?

Autor: @z_glowawksiazkach ·2 minuty
2020-07-21
Skomentuj
3 Polubienia
Zanim przystąpimy do czytania powieści Julie Clark, wydawca zaserwował Nam kilka stron, na których umieścił same pochlebne opinie blogerów, recenzentów itp. Wiele z tych osób regularnie śledzę w mediach społecznościowych i szanuje ich zdanie. Jednak zawsze dość ostrożnie podchodzę do tego typu zabiegów i mówię "sprawdzam!". Czy aby na pewno te kilka laurek na początku, nie ma przysłonić kiepskiego środka.

Clark opowiedziała Nam historię dwóch kobiet - Claire i Evy. Pierwsza z nich to żona zamożnego polityka. Wszyscy zazdroszczą jej idealnego życia z idealnym, kochającym mężem. Tylko nieliczni wiedzą, że apaszka na szyi ma zasłaniać siniaki, bo "na ostatnim przyjęciu Claire zbyt długo rozmawiała z jednym z gości". Pewnego dnia kobieta znajduje w sobie siłę, aby odejść od męża tyrana i podczas wyjazdu służbowego skrupulatnie organizuje ucieczkę. Niestety w ostatniej chwili plany się zmieniają i Claire musi zmodyfikować swój plan. Los sprawia, że na lotnisku spotyka Evę- kobietę, która niedawno straciła ciężko chorego męża. Oskarżona jest o to, że pomogła mu w przejściu na tamten świat i również szuka drogi ucieczki. Kobiety postanawiają zamienić się biletami i wydawałoby się, że jest to plan idealny, jednak samolot, którym miała lecieć Claire rozbija się w wyniku katastrofy. Kobieta staje przed szansą przejęcia tożsamości poznanej na lotnisku kobiety i ostatecznej ucieczki od męża. Czy ją wykorzysta? I czy Eva na pewno była tą, za którą się podawała?

Od tego momentu historia toczy się dwutorowo. Z perspektywy Claire, która odkrywa kim była Eva i jaką tajemnicę ukrywała. Z drugiej strony cofamy się w czasie i poznajemy historię Evy. Przyznaję, że dużo przyjemniej czytało mi się o Claire i chyba dużo bardziej ją polubiłam. Jest to kobieta, która przez lata żyła w strachu przed mężem, a jedynym wyjściem, aby od niego uciec, było porzucenie własnej tożsamości. Udowadnia, że niełatwo jest z dnia na dzień porzucić to kim się było i stworzyć siebie na nowo. Ta część była też bardziej dynamiczna i akcja toczyła się wartko. Z kolei historia Evy, być może dlatego, że opowiadała o czasie sprzed katastrofy, trochę mi się dłużyła, płynęła spokojniej i bardziej skupiała się na samej postaci. Jednak co drugi rozdział wałkowanie tych samych problemów głównej bohaterki trochę spowalniało tempo, przez co momentami gubiłam rytm.

Podsumowując, nie jest to zły thriller. Pomysł jest bardzo dobry, podobnie jak postacie - dwie silne kobiety. Jest kilka zwrotów, choć część do przewidzenia. Jeśli ktoś czyta sporo tego typu książek i czeka na efekt "wow", to może się rozczarować. Mimo wszystko książkę mogę polecić, głownie ze względu na poprowadzenie postaci Claire.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-19
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni lot
Ostatni lot
Julie Clark
7.6/10

Dwie kobiety. Dwa loty. Jedyna szansa, żeby zniknąć. Claire Cook wiedzie idealne życie u boku Rory’ego, wspaniałego męża. Związek z zamożnym politykiem, luksusowe mieszkanie na Manhattanie i żadnych...

Komentarze
Ostatni lot
Ostatni lot
Julie Clark
7.6/10
Dwie kobiety. Dwa loty. Jedyna szansa, żeby zniknąć. Claire Cook wiedzie idealne życie u boku Rory’ego, wspaniałego męża. Związek z zamożnym politykiem, luksusowe mieszkanie na Manhattanie i żadnych...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cóż mogę powiedzieć... nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż tak dobra! Jak ja lubię takie niespodzianki! Jeśli miałabym opisać tę książkę jednym słowem, to powiedziałabym, że była hipnot...

@Marcela @Marcela

Dwie kobiety, dwa światy z których trzeba uciec, jedyna okazja... Claire jest żoną polityka, którego kariera galopuje. Ma się uśmiechać, robić co do niej należy i być posłuszna. No i oczywiście zaws...

@graga_mm @graga_mm

Pozostałe recenzje @z_glowawksiazkach

Klinika
Klinika Życia

Przygodę z twórczością Klaudii Muniak zaczęłam właśnie od "Kliniki" i po lekturze wyciągnęłam dwa wnioski: albo thriller medyczny to gatunek, który mnie nie porwał, albo...

Recenzja książki Klinika
Słowiańska wiedźma. Rytuały, przepisy i zaklęcia naszych przodków
Współczesna wiedźma

Wiedźmą nie jestem (choć kto to tam wie!), ale książkę Dobromiły Agiles przeczytałam z ogromną przyjemnością. Autorka zabiera nas w magiczny świat słowiańskich wierze...

Recenzja książki Słowiańska wiedźma. Rytuały, przepisy i zaklęcia naszych przodków

Nowe recenzje

RAK. Wszystko do umorzenia
Zło triumfuje, gdy dobrzy ludzie milczą.
@milbookove:

„Rak. Wszystko do umorzenia” to książka, która od razu wciąga w niepokojący świat pełen manipulacji, oszustw i ludzkich...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia
Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni