Podpalę wasze serca! recenzja

Aby się nie spalić!

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2016-06-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Jeśli przestaniesz się starać być częścią społeczeństwa i będziesz mieć w dupie karierę, kredyty, wakacje pod palmami oraz całe to komercyjno-korporacyjne gówno, to nagle się okaże, że jesteś wolny i stać cię na wiele".


W dzisiejszych czasach, trudno w zasadzie jednoznacznie stwierdzić, kto jest szalony, a kto zupełnie zdrowy. Czy wariatem można nazwać kogoś, kto nagle "urywa się ze smyczy nowoczesności" zostawiając daleko za sobą współczesne niewolnictwo nazywane pracą? Czy ludzi goniących za coraz to bardziej wkraczającym w każdą sferę naszego życia, konsumpcjonizmem, można nazwać zdrowymi? Po przeczytaniu niezwykle krótkiej, ale i zarazem treściwej minipowieści Marcina Brzostowskiego, granica pomiędzy szaleństwem, a normalnością nie będzie już dla was taka oczywista, podobnie zresztą jak odpowiedź na zadane przeze mnie pytania.

Marcin Brzostowski to urodzony w 1969 r. autor kilku powieści, ale również poeta. Debiutował książką pt. "Pozytywnie nieobliczalni", dotykającą tematu pracy w korporacji. Jest laureatem konkursu "Ad Absurdum" organizowanym przez wydawnictwo Indigo. Autor w 2013 r. został także zdobywcą II miejsca w konkursie na opowiadanie, jaki został zorganizowany przez portal kochamksiazki.pl.

Czterdziestoletni Karol Szrama przechodzi swoisty kryzys wieku średniego. Wykańcza go bowiem praca w korporacji, spłata kredytu, a także coraz to większe wymagania żony wraz z synem Arkadiuszem. Wszystko to ulega diametralnej zmianie, gdy w życiu bohatera pojawia się postać nie z tego świata, a szaleństwo staje się lekiem na całe zło.

Nie wiem dlaczego w blurbie tego utworu zaznaczono, że to thriller, gdyż w żadnym aspekcie nie sklasyfikowałabym w ten właśnie sposób dzieła Marcina Brzostowskiego. Autor swoją twórczością przyzwyczaił nas już do swojego specyficznego, ironicznego stylu i "Podpalę wasze serca!" w ten znany nam kanon, doskonale się wpisuje. To bowiem bardzo krótka minipowieść, na którą składa niecałe 150 stron, w której po raz kolejny autor rozprawia się w iście prześmiewczym stylu z otaczającą nas rzeczywistością. Robi to poprzez fabułę pełną absurdalnych sytuacji, ironicznych podtekstów, oraz poprzez ukazanie karykatury pewnych zachowań ludzkich, właściwych dla naszych szalonych czasów. Odczuwalny surrealizm sytuacyjny, jakiego pełno w życiu głównego bohatera pozwolił mi głęboko zastanowić się nad tym, co powinno być normalnością, a co szaleństwem. Czy pracując po kilkanaście godzin w korporacji, w zasadzie po ty, by móc spłacać kredyt, jest całkowicie normalne? Z pewnością nie, a to przecież rzeczywistość tysięcy ludzi, i to nie tylko w naszym kraju. Marcin Brzostowski ukazując świat Karola Szramy w krzywym zwierciadle, odsłania tym samym absurdy towarzyszące nam na co dzień w prawdziwym życiu. Absurdy, które już tak wrosły w naszą codzienność, że traktujemy je jako coś zupełnie normalnego - taki paradoks XXI wieku. Muszę podkreślić, że uwielbiam ten charakterystyczny dla autora aspekt jego prozy i za to głównie ją także cenię.

Karol Szrama to postać iście komiczna, która posługuje się językiem nie najwyższych lotów, a wręcz przeciwnie – pospolitym, pełnym wulgaryzmów, które o dziwo - wcale nie wpływają na negatywny odbiór utworu. Oczywiście nie każdy odnajdzie się w surrealistycznym świecie bohatera, w którym demoniczny pan jego przyszłości, czyli Rodrigo Valente, stara się wpłynąć na Karola, oraz gdzie karpio-pies staje się przyjacielem bohatera, a w międzyczasie powstaje książka o miłości niszczącej Darka Tytana. W zasadzie cała fabuła to jedno, wielkie szaleństwo, w którym nie dziwi już nic, nawet gapienie się na nosorożca. Nie musicie więc palić w piecu, by rozgrzały was ciepłe grzejniki, gdy będzie wam zimno. Wystarczy bowiem, że sięgniecie po minipowieść Marcina Brzostowskiego, która zgodnie ze swoim tytułem - rozpala serca czytelników, do czerwoności.

"Podpalę wasze serca!" to utwór dla czytelników lubiących książki pełne surrealizmu, absurdu oraz komizmu. Nie każdy odnajdzie się w fabule tego dzieła, gdyż szaleństwo jakie serwuje nam Marcin Brzostowski, widoczne jest niemal na każdej jego stronie. Otwartym pozostaje więc nadal pytanie, kto tu jest większym wariatem? – Karol Szrama próbujący wyzwolić się z ram, w jakie go wsadzono, czy też my, tkwiący cały czas tych ramach? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam każdemu z was.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-06-18
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Podpalę wasze serca!
3 wydania
Podpalę wasze serca!
Marcin Brzostowski
10/10

Powieść zanurzona w grotesce i absurdzie, ukazująca perypetie głównego bohatera, czterdziestoletniego pracownika korporacji, który zostaje uwikłany w „spisek”, a w jego życiu pojawia się demoniczna po...

Komentarze
Podpalę wasze serca!
3 wydania
Podpalę wasze serca!
Marcin Brzostowski
10/10
Powieść zanurzona w grotesce i absurdzie, ukazująca perypetie głównego bohatera, czterdziestoletniego pracownika korporacji, który zostaje uwikłany w „spisek”, a w jego życiu pojawia się demoniczna po...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Prawdziwy Krakowski Targ

"Dla jasności, negocjowanie to nie to samo co manipulowanie". Do tej pory wydawało mi się, że sztuka negocjacji dotyczy wyselekcjonowanych segmentów biznesu i w codzie...

Recenzja książki Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Jak (nie) zostać królową
Wszyscy lubimy plotki

"Monarchia, mimo jej funkcji, tego całego dziedzictwa i tak dalej, tak naprawdę jest rodzajem opowieści celebryckiej. Wszyscy lubimy plotki". Jakie to było dobre! Wymy...

Recenzja książki Jak (nie) zostać królową

Nowe recenzje

Wszyscy zakochani nocą
Wszyscy zakochani nocą
@Gosia:

„Wszyscy zakochani nocą” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mieko Kawakami, ale od razu na wstępie powiem, że jes...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą
Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne