Księga Bezimiennej Akuszerki recenzja

Akuszerka

Autor: @justyna_ ·2 minuty
2020-10-06
Skomentuj
2 Polubienia
Klimaty z powieści postapokaliptycznej są mocno aktualne w dobie światowego szaleństwa związanego z koronawirusem. Pamiętam jak jeszcze przed ogłoszeniem pierwszych obostrzeń w błyskawicznym tempie znikały produkty podstawowej potrzeby. Obrazek przerażający i mocno zakotwiczony w pamięci.

Meg Elison w swojej „Księdze bezimiennej akuszerki” przenosi czytelnika do świata postapo. Na Ziemi szaleje śmiercionośna gorączka, wybitnie groźna dla kobiet i dzieci. Mimo dostępu do leków i opieki lekarzy ciąża i poród oznaczają wyrok śmierci – tak dla matki, jak i dla dziecka. Przestają działać placówki handlowe coraz bardziej pustoszone przez wygłodniałych mieszkańców miast. Psute biurowce przyciągają jedynie dystrybutorami z wodą. Coraz więcej domów i mieszkań jest opuszczonych. Kobiety stają się towarem handlowym – są więzione, pętane, gwałcone. Zdrowa i pełna sił kobieta, która może zapewnić reprodukcję ma małe szanse na przeżycie.

Co pierwsze uderza w lekturze to surowość przekazu. Choć Elison mówi o ważnych rzeczach swoich bohaterów pozbawia emocji i uczuć. Główna bohaterka – położna jednego ze szpitali San Francisco - to postać nieufna, a tym samym nie wzbudza sympatii w czytelniku. To również ofiara gorączki, z tym że udało jej się wyjść obronną ręką. Cechuje ją duża odwaga i zaradność – zdaje sobie sprawę, że by przetrwać musi się przebrać za mężczyznę. Co rusz przyjmuje nowe imię, które na chwilę daje jej poczucie stabilności i stanowi tarczę przed złem świata.

„Księga bezimiennej akuszerki” to powieść na wskroś amerykańska. Bohaterowie to odważni Amerykanie z krwi i kości, takie połączenie Robocopa z Terminatorem. Z drugiej strony to jednak sugestywna wizja świata po specyficznej apokalipsie. Każdy z bohaterów stopniowo zdaje sobie sprawę, że by przetrwać trzeba wrócić do korzeni, że gdy nie ma co jeść i pić, nie ma znaczenia jakim samochodem jeździliśmy, jakiego mamy smartfona. Kiedy nie ma drewna na opał liczy się ciepłe odzienie, a nie jego marka. Na wagę złota jest woda, leki, żywność, czy paliwo.

Pomysł na powieść jest jak najbardziej trafiony i potrzebny. Tym bardziej, że w pewien sposób aktualny. Gorzej z wykonaniem, bo choć jestem już jakiś czas po lekturze mam kłopot z jednoznaczną oceną „Księgi”. Wpływa na to wątek seksualności kobiecej – rozumiem, że tolerancja jest ostatnio modnym słowem bądź nurtem, ale czy każdy żeński bohater musi mieć homoseksualne skłonności? Na dokładkę zakończenie nic nie wyjaśnia, nic nie zapowiada. Czytacie na własną odpowiedzialność.

Jest tajemniczo, lekko onirycznie. Trąci nostalgicznym tonem jednocześnie pokazując słabości i lęki. Czy świat się odrodzi? O tym można dowiedzieć się w kolejnych częściach, bo „Księga bezimiennej akuszerki” to pierwsza część trylogii.









Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-09-26
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Księga Bezimiennej Akuszerki
2 wydania
Księga Bezimiennej Akuszerki
Meg Elison
7.9/10
Cykl: Droga donikąd, tom 1

„Opowieść podręcznej” w świecie postapo. Laureatka Nagrody im. Philipa K. Dicka w kategorii science fiction i Książka Roku według „Publishers Weekly”. Kiedy zasypiała, świat był skazany na za...

Komentarze
Księga Bezimiennej Akuszerki
2 wydania
Księga Bezimiennej Akuszerki
Meg Elison
7.9/10
Cykl: Droga donikąd, tom 1
„Opowieść podręcznej” w świecie postapo. Laureatka Nagrody im. Philipa K. Dicka w kategorii science fiction i Książka Roku według „Publishers Weekly”. Kiedy zasypiała, świat był skazany na za...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Jakim cudem nigdzie nie ma wody? – Czuła, że gdera. – Przez panikę […]. Ludzie wpadają w panikę, kiedy słyszą złe wiadomości. Jak są w sklepie, to kupują papier toaletowy, wodę i broń […]” Mówi W...

@Nina @Nina

"Przestała mówić. Przestała nucić, śpiewać, gwizdać. Czuła się jak dzikie zwierzę, jak szop zaszyty w swojej norze na zimę. Stała się niemą, bezmyślną istotą. Nic jej nie interesowało." "Księga bezi...

AN
@anna_janik1906

Pozostałe recenzje @justyna_

Dni w historii ciszy
Dager i stillhetens historie

Literatura skandynawska zajmuje na mojej półce szczególne miejsce. Srogi i zimny klimat, bohaterowie z charakterem, nie zawsze szczęśliwe zakończenie historii. „Dni w hi...

Recenzja książki Dni w historii ciszy
Robaki w ścianie
Robaki w ścianie

Przyznam szczerze, że jakiś czas temu kryminały polskich autorów zaczęłam omijać szerokim łukiem. Przez powtarzalny motyw, płaskich bohaterów i zakończenia bez zaskoczen...

Recenzja książki Robaki w ścianie

Nowe recenzje

Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII
@mrocznestrony:

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, ...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl