Gilead recenzja

Amerykański Gilead i ulubiona książka Obamy

TYLKO U NAS
Autor: @Renax ·2 minuty
2020-05-13
2 komentarze
9 Polubień
Książkę trzeba czytać bardzo uważnie. Czasami, często, wracałam do początku strony, żeby zrozumieć tok myślenia narratora i głównego bohatera.
Fabuła jest listem narratora, starego pastora Johna Amesa do swojego siedmioletniego syna, któremu chce przekazać to, co wie o ludziach i nauczyć go jak ma oceniać innych i życie, gdy już umrze. Ames czuje się słabo, spodziewa się śmierci, stąd ten list. Jest rok 1956, a tytułowe Gilead to mała mieścina, z której wszyscy prawie wyjechali. Jednocześnie jest to miejscowość biblijna i takich porównań starotestamentowych jest tutaj dużo. Pierwsze i najważniejsze to obraz Abrahama prowadzącego syna Izaaka na śmierć. Ames mówi o tym, że sam szedł tak kiedyś ze swoim ojcem w poszukiwaniu dziadka, a teraz on czuje się Abrahamem. Zastanawia się nad tym, analizuje, bo również ma syna w późnym wieku, tak jak Abraham. To ofiarowanie go Bogu i powiedzenie aniołom dla Amesa zyskuje nowe znaczenie. On wie, że umrze, więc ofiarowuje wychowanie syna Opatrzności. To mocno przejmujący obraz, który przewija się przez całą książkę.
Ames pamięta wojnę secesyjną i wojny światowe, pamięta segregację rasową, która w czasie akcji powieści wciąż dotyka USA, pamięta walkę o zniesienie segregacji rasowej i Johna Browna. Pamięta też swoją młodość, gdy w jego miejscowości Gilead tętniło życie, gdy było wiele kościołów i ludzie żyli w większej zażyłości społecznej. Dlatego wydaje mi się, że ta powieść jest bardzo ważna dla Amerykanów, bo oddaje ich problemy i mentalność.
Ames jest pastorem i nad sprawami wiary rozważa najdogłębniej. Zastanawia się nad tym, co osiągnął, czego nie udało mu się dokonać i bardzo serio traktuje Biblię i swoje kaznodziejstwo. Jego list do syna, a właściwie pamiętnik, to zbór tego co myśli i jak postrzega swoje otoczenie i życie. Bardzo mnie ujęła subtelność i niepozorność Amesa. To człowiek, który cztery razy myśli, zanim wydaje sąd i to człowiek, który równie starannie przegotowuje kazanie dla dwóch wiernych w zapadłej dziurze, jak i dla bogatych w katedrze. Przez całą powieść trawi go strach o syna, o żonę, której przez to, że przez całe życie wszystko oddawał parafii, nie zostawi żonie nic, tylko kufer kazań, oraz trawi go zazdrość i strach o syna swojego przyjaciela, jego imiennika, czarną owcę w rodzinie, Johna Amesa juniora. Pół książki jest odkrywaniem prawdy o tym młodym człowieku i dokopywaniu się do prawdy. Z punktu widzenia Amesa jest zmaganiem się starca z własnymi uprzedzeniami i z własnym doświadczeniem życiowym. Dodatkową kwestią postawioną w książce jest sprawa predystynacji, czyli przeznaczenia człowieka. Czy niektórzy ludzie są z góry przekreśleni? Żona Amesa, która sama w życiu wiele przeszła, twierdzi, że każdemu należy dać szansę.
Czy należy?
Właściwie cała fabuła, sposób napisania książki, język, obrazy, sposób przedstawiania zdarzeń są podporządkowane Amesowi, są subiektywne, oddają sposób myślenia tego człowieka. To wielki kunszt pisarski. Jestem bardzo ciekawa, czy następne powieści oddają mentalność Lily i Amesa Juniora?

Książka jest powolna i subtelna, ale zarazem dosadnie pokazuje Stany Zjednoczone i ich korzenie. Jest też uniwersalną opowieścią o człowieku, o współczesnym Abrahamie, który musi oddać swoje owoce życia innym i musi innym zaufać. Musi zaufać Bogu, w którego wierzy. Bogu, który dopuścił tyle cierpień.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-01-24
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gilead
3 wydania
Gilead
Marilynne Robinson
7.4/10

Wielebny John Ames, który prawie całe swoje życie spędził w miejscowości Gilead w stanie Iowa, u schyłku swojego życia postanawia napisać list do swojego niespełna siedmioletniego synka z drugiego mał...

Komentarze
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · ponad 4 lata temu
Zachęcająca opinia. Ja nadal lubię poznawać, i czytając książki powracać do historii, do tego co się działo w przeszłości. Dobrze jest to poznawać poprzez losy bohaterów, jeżeli są dobrze osadzone w tej historii. A tutaj tak jest.
Już od dłuższego czasu widzę bezsens czytania, książek, z których niczego nie wynoszę. Tym bardziej, że mało czytam.

× 2
@OutLet
@OutLet · ponad 4 lata temu
Czytałam wiele lat temu. Pozostawiła we mnie wrażenie refleksyjności, czytało się ją bardzo powoli i tak jak piszesz - trzeba było się skupić. Muszę odgrzebać na półce, gdy będę w odwiedzinach w domu rodzinnym i zobaczyć, czy zaznaczyłam jakieś cytaty.
× 2
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
TO fajne masz książki w domu. A masz pozostałe części?
@OutLet
@OutLet · ponad 4 lata temu
Nie i przyznam, że nawet nie wiedziałam, że są.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Widziałam że są 3 części, a każda z innej perspektywy. Widziałam po angielsku. A może nie ma ich po polsku?
@OutLet
@OutLet · ponad 4 lata temu
A tego to już zupełnie nie wiem.

@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Z angielskiej Wikipedii:
'Robinson has used characters and events from Gilead in three subsequent novels to date. Home (2008) retells events of the story from the perspective of their friends and neighbors the Boughtons. Lila (2014) retells the Ames's courtship and marriage from her perspective. Jack (2020), tells the story of the Boughtons' black sheep, further detailing his relationship with a woman of color, a union unknown to his family.'
Czyli następne książki to Lila i Dom.
Gilead
3 wydania
Gilead
Marilynne Robinson
7.4/10
Wielebny John Ames, który prawie całe swoje życie spędził w miejscowości Gilead w stanie Iowa, u schyłku swojego życia postanawia napisać list do swojego niespełna siedmioletniego synka z drugiego mał...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

LITERACKA UCZTA DLA WYBRANYCH „Gilead” to doskonała książka. Jestem pewien, że część czytelników będzie przy niej zasypiać i wielu podda się w trakcie lektury, nie zmieni to jednak mojej oceny – j...

@atypowy @atypowy

Już dawno żadna książka nie wprowadziła mnie w tak melancholijny nastrój. „Gilead”, bo o niej mowa, dała mi jako czytelniczce poczucie, że tam po drugiej stronie stoi autorka, która wie dokładnie, ja...

@StartYourDayWithBooks @StartYourDayWithBooks

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka