Lilianna Łungina. Słowo w słowo recenzja

Autobiografia rosyjskiej intelektualistki

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Renax ·1 minuta
2022-06-11
Skomentuj
19 Polubień
Znakomita autobiografia rosyjskiej intelektualistki, jedna z najlepszych, jakie czytałam. Teraz wyjaśnienia do poprzedniego zdania. To autobiografia, chociaż autorem jest ktoś inny, bo mówi to sama Lilianna Łungina w filmie jej poświęconym, a książka to spisuje. Teraz wyjaśnienie do przymiotnika 'rosyjskiej'. Rosjan z czasów ZSRR określa się jako 'radziecki', ale według mnie tę panią definiuje przymiotnik 'rosyjski', jak Puszkina, Tołstoja, Czechowa. ZSRR to 'stan umysłu', jak piszą internetowe memy, a to, co Lilianna Łungina pisze o sobie, ojczyźnie, przyjaciołach, życiu jest mało radzieckie, a zarazem bardzo radzieckie. To jest europejskie, to jest intelektualne. Wspaniałą kobietą musiała być ta tłumaczka, świetną żoną, matką i przyjaciółką.
Książka ma ponadto walory poznawcze dla miłośników Rosji, bo Łungina znała i opowiadała o pisarzach poetach, znanych szujach i patriotach. Nader to ciekawe....
Poza tym udało jej się ukazać zbiorową świadomość swoich rodaków w czasach, w jakich żyła. A los jej dał w udziale czasy stalinowskie, wojnę, Breżniewa i Chruszczowa oraz pieriestrojkę. Strach i rozluźnienie, a potem nostalgię rodaków za przeszłością. Zajmująco Łungina o tym wszystkim pisze. Wszystko zaś z perspektywy tego co widziała i co przeżyła ona oraz jej znajomi. Jej postrzeganie życia i świata wynikało z dzieciństwa na Zachodzie, a potem z powrotu do kraju. Jak tyle sprzeczności mogła pogodzić w sobie? Jak się mogła pogodzić ze sprzecznościami i ironią losu? Myślę, że dzięki stosunkowi do ludzi, do tego, że była osobą, która potrafiła przyjaźnić się, kochać i być lojalna. Chociaż, jak sama mówi, system był taki, że najlepszego zeszmacił. Najgorsze jest, jak sama pisze, że następne pokolenie zapomniało o krzywdach, o praawdzie swoich czasów i idealizują przeszłość. A ona opowiada, że 'za Stalina' było biednie, strasznie, że więziono dzieci za plotkę, że to był nieludzki system.
Książki o Rosji są moim zdaniem 'pewniakiem' do czytania. Zawsze ciekawe, bo tam się zawsze tyle działo, a zawsze jest tam taaaak daleko, że zawsze są ciekawe. Ale ta jest ciekawsza niż podejrzewałam. Serdecznie polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-06-10
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lilianna Łungina. Słowo w słowo
Lilianna Łungina. Słowo w słowo
Oleg Dorman
8.5/10
Seria: Fortuna i fatum

Lilianna Łungina była znaną i cenioną w Rosji tłumaczką. Na rybkę to książka wyjątkowa, napisana na podstawie filmu dokumentalnego Olega Dormana, w którym ta mistrzyni literackiego przekładu, należąca...

Komentarze
Lilianna Łungina. Słowo w słowo
Lilianna Łungina. Słowo w słowo
Oleg Dorman
8.5/10
Seria: Fortuna i fatum
Lilianna Łungina była znaną i cenioną w Rosji tłumaczką. Na rybkę to książka wyjątkowa, napisana na podstawie filmu dokumentalnego Olega Dormana, w którym ta mistrzyni literackiego przekładu, należąca...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Krzycz, jeśli żyjesz
Koszmar minionego lata, czyli koniec dzieciństwa.
@Mackowy:

Bardziej Jakub Żulczyk niż Raymond Chandler, raczej Blanka Lipińska niż Agatha Christie. "Krzycz jeśli żyjesz" nie jest...

Recenzja książki Krzycz, jeśli żyjesz
Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy