Kocham teatr. Jako widz i jako czytelniczka książek poświęconych tej dziedzinie sztuki.
Erwin Axer był wybitnym reżyserem teatralnym. Nie dane mi było niestety zobaczyć na scenie którąś z jego inscenizacji. Gdyby tak mieć wehikuł czasu...
"Z pamięci" to wybór opowiadań i esejów Axera zamieszczonych wcześniej w książkach z cyklu "Ćwiczenia pamięci".
Trochę tu rozdziałów poświęconych życiu osobistemu reżysera, trochę o teatrze, trochę o ludziach, których spotkał na swojej drodze. Tak przynajmniej prezentuje się pierwsza połowa książki...dalej podejrzewam jest podobnie, ale...ja odkładam lekturę. Pióro pana Axera mnie nie porwało. Ta przeczytana przeze mnie połowa zła nie była (zwłaszcza to, co o teatrze), ale coś mi przeszkadzało. Z tym że winę w "rozminięciu się" z tą książką lokuję absolutnie po mojej stronie. A wszystko przez moje wygórowane oczekiwania wobec niej. Bo ja się spodziewałam opowieści o teatrze (tej cudownej, ale i najbardziej ulotnej ze sztuk), opowieści anegdotyczno-metafizycznej, pachnącej kurzem kulis i rozświetlonej scenicznym reflektorem. A tu było erudycyjnie i filozoficznie i bez magii.
Uwaga dla mnie: podchodź do książki bez osobistych oczekiwań, pozwól autorowi, żeby poprowadził cię jego drogę.
Zapamiętam :-)