Cień wiatru recenzja

Barcelona w tajemniczej odsłonie

Autor: @edika ·1 minuta
2013-02-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Poszukując alternatywy dla tradycyjnego czytania książek w zaciemnionych busach, będących moim środkiem transportu do pracy, zdecydowałam się na audiobooki. Wybór książki mojego debiutu audiobookowego „Cień wiatru” okazał się strzałem w dziesiątkę. Pięć razy w tygodniu na ok. dwie godziny dziennie przenosiłam się w inny świat, przemierzałam ulice Barcelony, mając za przewodnika świetnego lektora.
Właśnie na jednej z ulic tego miasta, wczesnym rankiem 1945 roku poznajemy głównego bohatera, 10 – letniego Daniela Sempere w chwili, gdy ojciec prowadzi go do miejsca, które nazywa Cmentarzem Zapomnianych Książek. Celem tej wyprawy jest kontynuacja rodzinnej tradycji, tak jak jego ojciec przyprowadzony tu przed wielu laty, tak teraz on ma wybrać dowolną spośród niezliczonej ilości książek, adoptować ją i uchronić przed zapomnieniem. Chociaż sam jeszcze wówczas tego wiedzieć nie może, wybrana przez niego książka „Cień wiatru", niejakiego Juliana Caraxa zdeterminuje jego dalsze życie. Zauroczony powieścią i zafascynowany jej autorem odtąd dąży do odnalezienia innych jego książek, pragnąc jednocześnie odkryć tajemnicę pisarza. Jak się okazuje wiąże się to z niebezpieczeństwem grożącym nie tylko jemu samemu, ale i osobom z jego otoczenia. Niemniej nie ustaje w swoim postanowieniu, dając tym samym możliwość czytelnikowi zapoznania się z historią niezwykłej przyjaźni, miłości silniejszej niż śmierć, a także nienawiści dojrzewającej przez całe życie.

Książka po porostu mnie oczarowała, a to nie zdarza się zbyt często. Fabuła, może trochę przewidywalna, niemniej ciekawa i niepowodująca uczucia znużenia. Z jednej historii wyłania się kolejna, a jednak nie są oderwane od siebie, przeciwnie łączą się w nierozerwalną całość. To, co jednak najbardziej mnie urzekło to piękny, niezwykle opisowy wręcz plastyczny język (odczucie dodatkowo potęgowane sposobem odczytu lektora) i wykreowane postaci. Niemalże każda z nich wzbudza emocje: sympatię lub antypatię, w każdym razie nie pozostawia nas obojętnymi. Moim idolem tej powieści stał się Fermin Romero de Torres, to za jego sprawą niejednokrotnie na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Wprowadzenie elementu humorystycznego w wykonaniu Ferimna to kolejny atut „Cienia wiatru”.
Z pewnością sięgnę po nią jeszcze raz, zmieniając jednak formę na bezpośredni kontakt z książką, choćby po to, aby przekonać się czy słowo pisane wywoła u mnie takie same wrażenia.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cień wiatru
19 wydań
Cień wiatru
Carlos Ruiz Zafón
8.8/10

Powieść przetłumaczona na 20 języków. Wydana w 30 krajach. W Hiszpanii sprzedanych ponad milion egzemplarzy! W letni świt 1945 roku dziesięcioletni Daniel Sempere zostaje zaprowadzony przez ojca, księ...

Komentarze
Cień wiatru
19 wydań
Cień wiatru
Carlos Ruiz Zafón
8.8/10
Powieść przetłumaczona na 20 języków. Wydana w 30 krajach. W Hiszpanii sprzedanych ponad milion egzemplarzy! W letni świt 1945 roku dziesięcioletni Daniel Sempere zostaje zaprowadzony przez ojca, księ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Napisanie recenzji TAKIEJ książki, nie jest wcale łatwe, choć wydawałoby się, iż nic bardziej banalnego nie mogłoby być. W końcu mamy tu wszystko, miłość, wierność, zdradę, nienawiść, zazdrość, fałsz...

@justyna1domanska @justyna1domanska

Gdy przechodzimy obok Cmentarza Zapomnianych Książek, wrażliwy nos może poczuć zapach kurzu i starych kartek. Książki, których nikt nie chce, oprócz tej jednej, wybranej osoby, wołają ku niej, by wre...

@Lorian @Lorian

Pozostałe recenzje @edika

Nikt nie widział, nikt nie słyszał...
Przygnębiający rachunek

Statystyki wskazują, że w skali globalnej, co roku urywa się ślad po ok. 800 tys. dzieci. Zatem zdarzenie będące podstawą powieści, którego najczęściej nikt nie widział i...

Recenzja książki Nikt nie widział, nikt nie słyszał...
Jeden dzień
„Dwadzieścia lat. Dwoje ludzi” i 15 lipca…

Dzień 15 lipca 1988 roku to przełomowa data dla bohaterów książki, Emmy i Dextera. Dzień rozdania dyplomów kończy pewien etap w ich życiu, beztroskich lat studiowania (o ...

Recenzja książki Jeden dzień

Nowe recenzje

Perfect Day
Perfect day
@Izzi.79:

Po lekturze „Ukochanego dziecka” chętnie sięgnęłam po książkę autorki. Wcześniejsza powieść mnie zafascynowała, jednak ...

Recenzja książki Perfect Day
Nie Anioł
"Aniele Boży, Stróżu mój. Ty zawsze przy mnie s...
@intermissio...:

📚 Motyw szaleńczego mordercy w książkach pojawia się dosyć często. Więc zaskoczyć tym szaleństwem to nie lada wyzwanie....

Recenzja książki Nie Anioł
Cztery żywioły magii
"Cztery żywioły magii" Aneta Jadowska, Marta Ki...
@S.anna:

Majka Brzozowska jest wietrznicą. Włada wiatrem, jest panią powietrza. Jest też żoną człowieka i matką stuprocentowo lu...

Recenzja książki Cztery żywioły magii
© 2007 - 2024 nakanapie.pl